Cześć :) Czy ten film jest czymś w stylu "wampiry i świry"? Czy czymś w stylu "jest pierdzenie i sex, więc nazwiemy to parodią"?
w tym pierwszym dosyć fajnie wyolbrzymili pewne gesty aktorów (np. przygryzanie wargi przez Bellę i odganianie włosów) a niesmacznych żartów było stosunkowo mało. A np. w takim "Superhero" to "śmiesznością" filmu było głównie to, że bohaterowie pierdzieli co chwilę.
No, w sumie to nie, była jedna masakrycznie obrzydliwa scena z pierdzeniem to fakt (co gorsza bodajże z Nielsenem), ale prócz tego wiele świetnych żartów o seksie (ze zwierzętami), nieratowaniu staruszek i mało było obrzydliwości. "Superhero" to jedna z najlepszych parodii ostatnich lat (co nie jest takie trudne niestety).
"Wampirów i świrów" nie widziałem, ale "Date movie", "Epic movie", "Meet the spartans", "Disaster movie" były pełne właśnie szczania, wymiotowania, pierdzenia, walenia kupy i wpadania w nią, stąd podobne założenie uczyniłem wobec "Wampirów", bo to ci sami reżyserzy-scenarzyści.