Ja rozumiem że horror i że nie wszystko musi mieć być tak jak jest na serio. Film dobry, szybko zleciał, nie zanudzał. Końcówka z przytupem, jak należy. Chciałem dać ocenę 7 ale jak się okazało że Ona ( Alice ) była JEDYNĄ pacjentką oddziału zamkniętego w psychiatryku to aż się zażenowałem, nie ma szans żeby w jakim kolwiek szpitalu psychiatrycznym, na jakim kolwiek oddziale był(a) JEDEN pacjent... Ten motyw był bardzo zły, tak na prawdę to takie osoby z schizofrenią, rozdwojeniem jaźni nie są izolowane na zasadzie że każda ma swój oddział, z XX ilością pokojów, XXX metrowym korytarzem, salą telewizyjną, świetlicą itd... Siedzą razem pod ciągłym nadzorem kamer i ew. jak im "wali" to izolatka/pasy/kaftan.
PS. Swoją drogą szybko i zwinnie wydostała się z kaftana, to też było słabe... Niestety ale muszę zmniejszyć ocenę z 7 na 6. Niemniej dobry film i śmiało można obejrzeć.
Nie wiem jak jest w psychiatryku, nigdy nie byłem, nigdy na ten temat nie czytałem.
Po 15 minutach oglądania przypomniało mi się, że już ten film wcześniej widziałem i zachwycony nie byłem. Ale dokończyłem go kolejny raz. Nie lubię filmów, w których bohaterce coś się wydaje, ma zwidy, urojenia; pokazują nam multum innych osób a na końcu okazuje się, że albo to był zły sen, albo jakieś urojenia albo inne takie. Jak dla mnie - ujdzie; czyli czwóreczka.
Uważam tak samo jak Ty. Gdyby zakończenie było inne i nie okazało się, że wszystko co do tej pory człowiek widział było wynikiem ześwirowania głównej bohaterki, oceniasłbym film znacznie wyżej. Ogólnie był dobre ale zakończenie niszczy wszystko. Tak jest najłatwiej - zwalić wszystko na psychikę bohatera, nie ważne, że to naciągane i sprawia, że film staje się niespójny, nielogiczny i bez sensu... Każdy by tak zakończyć potrafił - w końcu szaleństwo bohatera może usprawidliwić dowolny absurd i niczego więcej nie trzeba widzowi tłumaczyć! Pójście na łatwiznę ze strony twórców. Wszystko tym zepsuli...