Dlaczego akurat "The Ward" wybrał sobie John Carpenter na reżyserkę nie jestem w stanie pojąć. Czyżby nie było już żadnych , bardziej ambitnych scenariuszy. (spoiler) To że jakaś "poczwara" biega po szpitalu nie robi z tego filmu horroru. Banalny , niestraszny , przewidywalny (może poza końcówką gdzie okazuje się kto jest kto).