„Ogniem i mieczem” przecie „1898”
„Ogniem i mieczem” (1999) - (trzecie spotkanie) polski szlachcic oraz szalony kozak smalą cholewy do tej samej waćpanny, a w tle powstanie Chmielnickiego.
Nieprzekonująca (były środki, ale nie umiano ich wykorzystać), stateczna i nudnawa ekranizacja pierwszej części sienkiewiczowskiej trylogii.
„1898" (2016) - ostatni obrońcy hiszpańskiego imperium kolonialnego przeciw filipińskim powstańcom w zagubionej pośród dżungli placówce. Uparta, bezsensowna walka w imię... Honoru żołnierza? Rasowej dumy? Kolonialnych interesów?
Maczety, karabiny, łuki, jedna armatka. Niezbyt porywające, ale poprawnie skomponowane kino wojenne.
Hiszpańska wojna przed polską przygodą.