Ron Howard to dla mnie wspaniały rzemieślnik, który dosonale wie co dobry film powinien zawierać, niestety moim zdaniem nie potrafi w swoje dzieła tchnąć "tego czegoś". Z "Backdraft" nie jest inaczej. To film z ciekawą, chociaż nieoryginalną fabułą, świetnymi kreacjami aktorskimi i bardzo solidną stroną realizacyjną. Można jednak śmiało powiedzieć, że jest to klasyka. Bardzo interesujące potraktowanie ognia jako istoty żywej, wrednej i inteligentnej. Sceny pożarów do dziś imponują realizacją! A na deser najlepsze, czyli muzyka Zimmera;)