Naprawdę nie wiem, czemu on stoi tak wysoko w rankingu, 2 miejsce, myślałam, że to jest czegoś warte. Jednak bardzo się myliłam. Nie mam nic przeciwko filmom tego typu, ale ten... Może niektórzy uważają, że niezły, ale nie ja. Szczególnie, iż myślę, że jego czasu świetności przeminęły bezpowrotnie.
To jakaś porażka, wątek główny w ogóle nie wypalił (o ile jakiś GŁÓWNY w ogóle był!). Film trwa bardzo długo, jeden z najdłuższych jakie oglądałam, ale jest tam pełno niepotrzebnych scen, które nic nie wnoszą, tylko... tu pozwolę sobie na określenie - "zanudzają".
Według mnie, jest wiele innych filmów, które są lepsze od tego. Nie mogę zrozumieć skąd to 2 miejsce ;/ Najwyraźniej, inni dostrzegają w tym filmie coś, czego niestety ja nie potrafię.
Dla mnie to jest masakra i nie podoba mi się i nikomu nie polecam, a jeśli już, to tylko tym, którzy nie widzieli, a są zbulwersowani tą treścią powyżej.
Oglądnąć, chyba nie jest zbyt poprawną formą. W każdym razie wygląda dość kulawo :P.
Jak manga, to nie w rankingu filmów, bo to przecie komiks! Prędzej anime, ale znowuż Naruto znam tylko z wersji serialowej, która, za przeproszeniem, dupy nie urywa. Zupełnie nie interesuje mnie japońska animacja, więc zawierzam znajomym, któzy mają większe pojęcie na ten temat. Pamiętam oczywiście "Spirited away" i "Ruchomy zamek Hauru", były przedziwne, ale i dobre.
"WALL-E" jest wybitny wg moich kryteriów, lepiej sobie spójrz jak filmy oceniam, nie wstawiam radośnie 10 wszystkiemu co choć trochę mi się podobało.
... Naruto na pierwszym miejscu... no błagam. W japońskiej animacji jest wiele dużo lepszych i ambitnych pozycji.
To nie jest film dla dzieci jak i Pianista, podrośnij obejrzyj jeszcze raz i dopiero wtedy oddaj głos. Za pare lat przyznasz racje. pozdrawiam
A co tu trudnego do zrozumienia,że kobieta nie może zrozumieć filmu o porachunkach gansterskich?To obraża kobiety takie stwierdzenie,a,ze film jej się nie podobał to ma takie prawo.Mi też się nie podbał był wrecz tragiczny i co też nie zrozumiałem filmu?
Albo jesteś ślepy i głuchy albo jesteś pe*ałem :/ wybacz, ale innej diagnozy nie mogę postawić. Bardzo mi przykro.
Muszę sprostować! ty naprawdę jesteś pe*ałem! całą to debilną sagę Zmierzch masz 10/10!!!
Nie nazywałbym ludzi o innej orientancji seksualnej pedałami raczej użylbym określenia homoseksualiści,bo takimi wyrazami posługują się zazwyczaj pisowcy. Ian McKellen jest homoseksualistą i nazwałbyś go pedałem?Chyba nie.Nie musisz się martwić o moją orientacje,bo jeśli chodzi o bara bara i wspólne życie małżeńskie to jestem za zwiazkami kobieta - mężczyzna,ale jestem tolerancyjny jesli chodzi o ludzi uprawiąjący sex tej samej plci,bo na lesbijki na red tube to pewnie lubisz popatrzeć od czasu do czasu.Saga Zmierzch nie jest debilna to jeden z lepiej zekranizowanych filmów jakie widziałem zwłaszcza część pierwsza i wspaniała historia o miłości,a ojca Chrzestnego toleruje tylko książkę film nie przypadł mi do gustu zwłaszcza kolejne odsłony to jakaś bajka dla dzieci jest.
Wspaniałe! A ty jesteś mężczyzną i jak widać, nie umiesz zrozumieć kobiet.
Nie rozumiem po co to napisałeś. Widzisz jakąś ułomność w tym, że jestem kobietą? W ogóle, ułomność w kobietach? Ahh... Jesteś pewnie przypadkiem, który skończy (albo już skończył) z piwem przed telewizorem i z żoną, której zadaniem według ciebie jest gotowanie ci obiadów. Naprawdę żałosne.
I pragnę zauważyć, że "kobieta" jest ci potrzebna przez całe życie i to z "kobiety" się "wziąłeś".
Wiem że kobiety są mi potrzebne przez całe życie :D mam cudowną kobietę i wspaniałe dziecko (dokładniej córeczkę) więc nawet nie śmiej mi pisać, że widzę coś ułomnego w kobietach. Rozumiem twoją frustrację, jesteś młodą kobietą wchodzącą w okres buntu. Kształtują się w tobie różne poglądy, widać że czujesz się urażona gdy ktoś śmieję się z twojej płci, to bardzo piękna postawa. Chodziło mi o to że nie znam kobiety której by się ten film podobał. Zauważ że ten film przedstawia brutalny męski świat, kobiety są tu zepchnięte na dalszy plan i z reguły przedstawione są jako dobre żony i przykładne matki. Mało kobiet rozumie ten film ponieważ nie żyją w męskim świecie. Macie umysły nastawione na tryb kobiecy. Zapewne kiedy usłyszysz płacz dziecka to od razu zaczniesz go szukać by się nim zająć i zapewnić mu bezpieczeństwo. Tak to już niestety jest kobiety są wychowywane w przekonaniu że najważniejsze jest bezpieczeństwo, a mężczyźni, że gdy nie ryzykujesz to nie jesz (mam nadzieję że zrozumiesz o co mi chodzi), a co do zrozumienia kobiet, to masz rację i to w 100% :D ale kobiety nie zrozumie żaden facet.
Wszyscy się musicie czepiać tego, ile mam lat? -.- Równie dobrze, mogłabym wpisać że 50.
I mogłeś to tak rozpisać od razu, nie byłoby żadnych nieporozumień.
I ja lubię Sagę Zmierzch ;D oczywiście nie aż tak, ale lubię.
To normalne że lubisz tę sagę, jesteś w końcu nastolatką, a o wiek czepiamy się dlatego że ten film jest przeznaczony dla dojrzalszego odbiorcy, ty poprzestań na Zmierzchu, Blair witch project itp. Jeżeli nadal chcesz faszerować się takim ambitnym kinem to polecam Ci Pedro Almodovara, robi filmy przeznaczone dla kobiet i z jakimś, podobno, głębszym przekazem, moja kobieta się nim zachwyca, ja niestety niczego sensownego w jego dziełach nie dostrzegłem. :D http://www.filmweb.pl/person/Pedro.Almodovar żebyś nie musiała długo szukać :D
Dziękuję za propozycję, przejrzę to ;)
Lubię "Sagę Zmierzch", ale dość przeciętnie. Porównując ją do "Listy Schindlera", którą kocham i uwielbiam, to jest jakiś brudny ściek.
"Jeżeli nadal chcesz faszerować się takim ambitnym kinem" - tego fragmentu nie rozumiem. :(
Zastanów się, wolisz żeby ktoś wykazal się zrozumieniem i być może pewne kwestie przemilczał, lub postarał się zwrócic na coś uwagę, czy może żeby stwierdził "jesteś głupia" i zakończyl rozmowe, bo wiek nie ma znaczenia?
"Nie rozumiem po co to napisałeś. Widzisz jakąś ułomność w tym, że jestem kobietą?" - Jakaś ulomność z tego względu jest zawsze. Ale nie martw się, to działa w obie strony.
"I pragnę zauważyć, że "kobieta" jest ci potrzebna przez całe życie i to z "kobiety" się "wziąłeś"." - Ktoś uważał na biologi. Pamiętasz może fragment w którym mężczyzna jest potrzebny do prokreacji?
w przeciwieństwie do wiekszosci nie zamierzam obrazac nikogo, kto ma odmienne zdanie od mojego: w końcu obejrzałam ten film, bo tak wypadało, bo słyszałam cytaty, parodie; podeszłam do niego chyba tak jak Paula98i, z musu, zmusiałam się, zeby go włączyć, na początku nie mogłam zrozumieć tego klimatu, oglądałam go na raty...; i nagle BĘC! nie mogłam się już oderwać, film kompletnie inny od dzisiejszych amerykańskich produkcji, taki naturalny, wręcz swojski, nieprzewidywalny, wspaniałe kreacje głównych bohaterów (nie wiedziałam nawet, że oglądam Ala Pacino i Brando :) zauwazylam tylko uderzające podobieństwo, ale w życiu bym nie pomyślała, że Michael to Pacino, ciekawe czy druga część też jest tak dobra
Paula, mało jest 14-latek którym spodoba się ojciec chrzestny. Zwłaszcza w XXI wieku, w którym młodzież - moim skromnym zdaniem - nie interesuje się za bardzo niczym, prócz przeglądania portali typu mistrzowie.org.
Analogicznie mało jest ludzi wykształconych, znających jako tako literaturę, zaznajomionych ze sztuką filmami, muzyką, którym będzie się podabać blair witch project. Te filmy są po prostu skierowane do innych grup docelowych, do innego segmentu rynkowego.
Skoro nie podoba ci się największe arcydzieło kina gangsterskiego, to proszę cię, nie sięgaj po "kasyno", "chłopców z ferajny", "nietykalnych", pozostałych dwóch części "ojca".... Bo tylko się rozczarujesz i będziesz zaśmiecała forum ww filmów.
Ej, ej... Chwileczkę... - "mało jest ludzi wykształconych, znających jako tako literaturę, zaznajomionych ze sztuką filmami, muzyką, którym będzie się podabać blair witch project". Najbliższe siedem lat, spędziłam w nieobowiązkowej szkole na klasyce, muzyce klasycznej, historii, literaturze, (nawet trochę "harmonii" się znalazło).
"... w którym młodzież - moim skromnym zdaniem - nie interesuje się za bardzo niczym, prócz przeglądania portali typu mistrzowie.org. " - Tutaj zawaliłeś na całej linii. Nie możesz oceniać młodzieży po jakiś stereotypach. Nie będę się nawet tu rozpisywać, bo chyba rozumiesz, co według mnie zostało napisane tu nie tak, jak mi się wydaje. Ale rozumiem, każdy ma swoje zdanie.
Czemu wszyscy czepiacie się "the blair witch project"? ;/ Ja w tym filmie nie widzę nic głupiego, wręcz przeciwnie.
Może masz rację, jednak nigdy nie miałam nic przeciwko filmom gangsterskim. Ale, nie "spełnię twojej prośby", nawet specjalnie oglądnę "Kasyno", "Chłopców z ferajny" i "nietykalnych". Jeśli opinia będzie negatywna, po prostu dam sobie spokój.
Jak jeszcze sikałam w majtki, też mi się podobało Blair Witch Project, ostatnio postanowiłam do niego wrócić, ze zdziwieniem i zawstydzeniem przekonując się jakim jest chłamem. Czytam te wszystkie wypowiedzi i chce mi się płakać, 14-latka wyskakuje z tekstem że Ojciec Chrzestny to syf, potem razem z innymi użytkownikami wciąga się w idiotyczne pseudo-inteligentne (albo i nie) dyskusje wyjeżdżając mi z tekstem że Zmierzch jest super. Błagam, mam mdłości. W Twoim wieku Ojciec Chrzestny też mi się nie podobał, sugeruję więc powrót do tegoż filmu za parę lat, jak inny użytkownik zaproponował. Wyraziłaś raz swoje zdanie - proszę bardzo, masz to tego prawo, ale błagam, nie wypisuj mi tu dziesiątek bzdur bo tylko niszczysz moją wiarę w dzisiejszą młodzież. Ja jak czuję się zawiedziona to nie czuję potrzeby oznajmiania tego całemu światu, po prostu wyłączam film i swe odczucia zachowuję dla siebie. "Też wielu rzeczy nie lubię, jednak zostawiam to dla siebie." Twoja hipokryzja mnie dołuje. Najpierw zakładasz wątek o tym, że Ojciec Chrzestny jest porażką, a potem wyskakujesz z takim tekstem. LUDZIE! Co jest lepsze a co gorsze to niech każdy sobie indywidualnie ustanawia. O gustach się nie dyskutuje, jak to się mówi. "Ciągnięcie do upadłego filmu, który nawet nie ma tego wątka. Tylko jakiegoś starego dziada." Tutaj to już zaczęłam się śmiać. Nie ma wątka, przeurocze. Miłego dnia
Jeśli czujesz się zawiedziona może nie jest to twój gatunek. Obejrzyj Ojca Chrzestnego za 4 lata. Wiek ma ogromne znaczenie przy oglądaniu filmów. Wiem to po sobie.
Za 4 lata? Jasne ;) Nie ma sprawy, przeboleję ^^, ale do tego czasu, moja opinia jest dalej negatywna.
a ile teraz masz lat 14 ?
rozumiem ze dany film może ci się nie podobać.
Może po prostu do niego nie dorosłaś
Może wystarczyło skończyć swoje pisanie komentarzy na tym głównym ,wyraziłaś swoje emocje ,ale potem błądzisz bezsensu się broniąc .
Zakończ to i przyjmij to do siebie że jakieś 90% ludzi oglądających ten film uważa go za arcydzieło ,a twoje popiskiwanie tego nie zmieni
pozdo
I na cholerę dajesz ten spoiler!? zgłaszam nadużycie. Naucz się najpierw zasad takowego forum, a potem pisz. Karygodne zachowanie. Widać że nastolatka, bo tylko weszła i już anarchię wprowadza.
a można wiedzieć ile masz lat?....zresztą jestem ciekaw jaka jest przeciętna wieku piszących na filmwebie?
a więc tak .. rozumiem ,że każdy ma swój gust i nie będę Cię przekonywała do polubienia filmu , ale podam moje argumenty , dlaczego go kocham :))
oceniając film ważną rzeczą dla mnie jest klimat i 'to coś' co czuję , jak go oglądam . I w Ojcu Chrzestnym czuję ten niepowtarzalny oraz oczywiście gangsterski klimat i jak wspomniałam- 'to coś' (ciężko jest mi to określić) - jest silne .
Baardzo podoba mi się muzyka . Nie jestem jakimś porządnym znawcą aktorstwa , ale wg mnie osoby grające tam pasowały do ról , a nawet szykanowany w powyższych postach Marlon B(mam wspaniałą wyobraźnię , ale kogoś innego w roli starego Vita nie potrafię sobie wyobrazić). Fabuła, perypetie ciekawe, wciągające. Podoba mi się przedstawienie realiów tamtych lat . Film pokazuje też różne stosunki międzyludzkie oraz to,że bliscy powinni być ważni. Tekst "Złożę mu propozycję nie do odrzucenia" jest fajny :p
Myślę , iż dobrze uzasadniłam swoją ocenę ...
Pozdrawiam antyfana mojego kochanego filmu :))
*moja wypowiedź na temat filmu skopiowana z innego tematu, ale kieruję ją również do Ciebie :)
Wydaję mi się albo wręcz jestem pewien, że nie dorosłaś do tego filmu.
Film jest kompletny. Wszystko w nim jest rewelacyjne od dobranych aktorów, ich gry, po scenariusz i przede wszystkim klimat - w filmach gangsterskich klimat jest najważniejszy, i tworzy go muzyka, jak i zabawa ze światłem - Gabinet Vito nie był jasny, a stonowany. Cały film był moim zdaniem rewelacyjny.
Osobiście radzę Ci byś nie zabierała się za "Chłopców z Ferainy", "Życie Carlita", "Dawno temu w Ameryce" czy "Człowiek z Blizną" bo będzie to dla Ciebie "masakra"....
A co do reszty co tu zajrzą to po prostu trzeba obejrzeć "Ojca Chrzestnego" bo to klasyka...
Kiedyś filmy były po to żeby coś widzowi "przekazać", żeby się nad tym zastanowił, Czternastolatka tego filmu nie zrozumie
To nie jest film dla ciebie!!!!!!! Takie smarki ja ty powinny ogladac hany montany i dżastiny bibery/
2/10 no ja pier... to jest klasyka, nawet ze względu na to powinnaś to ocenić lepiej... widzę , że tok dzisiejszej "młodzieży"? i ich podejście do filmów jest cudowne.
Ja Cię obrażał nie będę. Powiem tak ten film pokazuje nam iż najważniejszą rolą w życiu mężczyzny jest dbanie o dobro rodziny, pokazuje iż pieniądze nie są najważniejsze oraz to co ludzie są w stanie dla nich robić. Film jest warty 2 miejsca, bo rzeczywiście ,,Skazani Na Shawhenk'' jest lepszy nie dużo ale jednak :D
Podkreslam dwa owa filmy mam legalnie precz z piractwem.
No, ludzie... Ona przynajmniej podała konkretne argumenty, czemu jej się ten film nie podobał. Mogę się z tym nie zgadzać, ale ludzie, których jedynym argumentem jest "film Ci się nie podobał - jesteś debilem" raczej sami wydają sobie świadectwo. I to nie jest pochlebne świadectwo.
Jasne, może być tak, że film za 4 lata pokochasz (i wtedy ta wypowiedź będzie faktycznie tym, co wszyscy starają się sugerować). Ale może być też tak, że on rzeczywiście nigdy nie bedzie Ci się podobał (i wtedy jest to spraawa subiektywnego gustu). Ja sama nie znoszę "Draculi" Coppoli i wiem, jak to jest myśleć inaczej niż większość:)
Denerwują mnie właśnie ludzie, którzy piszą, co mi się będzie podobać za 4 lata... Znam bardzo dużo ludzi (dorosłych, lub prawie dorosłych), którym ten film też nie przypadł do gustu. Nie muszę być dorosła, żeby "poprawnie" stwierdzić czy coś mi się podoba czy nie. Umiem pisać, umiem czytać, itp... Rozumiem, bo bez przesady - nie mam 4 lat.
A propos dojrzałego odbiorcy, zgodzę się, aczkolwiek co do gustów, możnaby się rozwodzić godzinami. Mianowicie rzeczywiście, jak na te czasy, jak i na czasy minione - film, tak jak i parę innych mafijnych, tudzież gangsterskich produkcji jest długi. W dodatku ktoś, kto jest zwolennikiem niezbyt rozciągłej akcji i uważa, że będzie to typowa gangsterska sieczka (które sam lubię) nieźle się przejedzie. Może to się pojawić oczywiście kolejny argument "widzisz przecież idioto, że to dramat, to czego się spodziewasz, Tarantino?". Nie o to chodzi. Nie chodzi o wiek, chodzi o czasy. Niektóre filmy w tych czasach, czasach 3D, akcji, horrorów ze szczegółami, których nie powstydził by się jakiś realny Dexter - są już po prostu nudne. Ale tak czy siak lubicie na siebie najeżdżać i nie potraficie pogadać "ja uważam tak - ty uważasz tak" i tyle. Nie dogadacie się, a nawet jeżeli któreś przekrzyczałoby inne - to co Wam to da? Nie wniesie to nic do waszego życia, a wielcy zwolennicy starego kina winni się wypowiadać z godnością ich wieku, bo swoje słownictwo to zaczeplnęli znikąd indziej, jak kultury masowej i tej gówniarzerii, której tak straszliwie nie mogą ścierpieć.
Filmu takiego pokroju nie można ocenić na 2 punkty, za takie coś powinno się palić żywcem na stosie. Jeśli nawet autorce tematu film nie przypadł do gustu z jakiegoś powodu, powinna docenić i uwzględnić w swojej ocenie inne aspekty filmu takie jak: niepowtarzalny klimat lat 40-tych Ameryki, świetna muzyka oraz doskonałą grę aktorską (szczególnie Marlona Brando). Mam (jak się można domyślić po nicku) 16 lat, ten film jest jednym z moich ulubionych, ale prawdą jest, że do niego trzeba dorosnąć. Jeszcze parę lat temu, ilekroć "Ojciec Chrzestny" był puszczany w telewizji nie dałem rady wytrzymać nawet całej sceny ślubu Constanzii Corleone. Sugeruję, abyś obejrzała film za parę lat i wtedy wystawiła odpowiednią ocenę.