Mam dziwne wrażenie że kreacja głównego bohatera trochę przekłamuje ogólną ocenę filmu (który sam w sobie nieco mnie rozczarował). Fabularnie nie jest to nic odkrywczego.Wydaje mi się jedynie poprawnie zekranizowaną tragedią człowieka z demencją. Rozumiem, że w związku z pandemią nie ma wielkiej konkurencji, więc nawet rzeczy przeciętne oceniamy łaskawiej. Dałem 7 bo Hopkins znów pokazał klasę.