Film do połowy nudny. Potem co prawda trzyma w napięciu, ale to za mało żeby dać chociaż 7. Najlepsze w tym filmie jest aktorstwo. "Niepokój", który co prawda wzorował się na tym filmiejest lepszy, choć zaraz zjadą mnie antyfani LaBeufa.
Mimo jako sympatyk i zwolennik tego tytułu muszę przyznać Ci troszeczkę racji. Większość "niedzielnych widzów" bardziej napaliło się na samo nazwisko reżysera,aniżeli na faktyczną ocenę tego filmu. Niemniej jednak biorąc pod uwagę datę powstania,tematykę,styl,konwencję Okna na podwórze trzeba wziąć poprawkę na dzisiejszy rok,to jest to naprawdę godne polecenia dzieło. To głównie szarża dialogami,które wkręcają nas od początku do końca.