Miłym zaskoczeniem się okazał bo spodziewałem się ciężkiego dramatu a zobaczyłem
zabawny dość momentami filmik o zagubionym i zakompleksionym młodzieńcu, który przez
przypadek porywa coś na kształt anioła, kobietę na pozór naiwną i bezbronną a naprawdę
mającą ogromną siłę. Film jestem jednak w stanie rozpatrywać tylko w konwencji bajkowej
bo takich filmowych aniołów zdecydowanie w rzeczywistości nie ma. A szkoda.