Temat dobry, można było stworzyć coś w stylu king sajza niestety spaprano jak to w III RP zgodnie z myśleniem: "Ludzie i tak na to pójdą, bo Lubaszenko, bo ktoś tam jeszcze"...
Na trzeźwo to z tego uśmiac się nie można,a po zażyciu tego i owego może nawet człowiek ma jakąś zabawę...a tak na poważnie-wiele słabych i nieudanych filmów nakręcono w ostatnich 20 latach w Polsce,ale Operacja "Koza" absolutnie zasługuje,by o niej pamiętać jako jednej z tych najgorszych produkcji...
Obejrzyj Gulczasa i Yyyyrka to są najgorsze polskie produkcje.
Choć Operacja Koza też jest beznadziejna.
2/10
To, że polska kinematografia wyprodukowała coś gorszego, nie spowoduje, że podniosę temu gniotowi oceny do 2/10 ;]
hah... a w sumie jak to puszczali na kino polska to nawet obejrzałem, rzeczywiście widać pośpiech i niedbalstwo, ale klimatem przypomina mi trochę hydrozagadkę. W każdym razie dało się od biedy oglądać, , bo ma jakąś-takąś fabułę...choć ma nieskładności i dłużyzny nie to co obecne "komedie romantyczne", od których zbiera mi się na mdłości. W klasie kina B to daję 3/10.