Ależ ten się człowiek musiał męczyć latami ze swoimi skłonnościami. Widz ma mu współczuć, to pewne. Udało się to twórcom filmu, bo ja psycholowi współczułam. Jak tj trzeba udawać, kłamać i kombinować aby ukrywać różne rzeczy, różne sprawy. Szok. W scenie kiedy koleś szepcze jej do ucha....to jestem pewna, że mówił coś w stylu " jesteś moją mała córeczka a ja twoim sugar daddy" na bank były to jakieś nieprzyzwoite słowa, które wypowiadał w środku nocy, kiedy po prostu chciało mi się zabawiać z dzieckiem. Żona myślała, że ma takie fantazje, a prawda jest taka, że on jej przez sen mówił różne rzeczy, w które ona sama wierzyła o brała za fantazje erotyczne. No koleś ma przewalone. To pewnie, a jeszcze uważam, że ten policjant podczas rozmowy z nim go przejrzał , pewnie niejeden raz miał do czynienia z takim, który ma na wszystko odpowiedź ;)