Kiedy jako małe dziecko(może miałam 6 lat) oglądnęłam po raz pierwszy tą bajkę i wywarła ona na mnie olbrzymie wrażenie...:) zakochałam się w niej i mogłam oglądać ją godzinami. Jednak z biegiem czasu zapomniałam o ukochanym filmie z dzieciństwa..aż do czasu:).Kiedy porządkowałam stare kasety video znalazłam zniszczona już kasetę o tytule ,,Ostatni jednorożec". Zostawiłam porządki i oglądnęłam ta fantastyczną baśń:):)..mimo wątpliwej już jakości obrazu i głosu, który momentami wysiadał nie straciła ona nic z czaru jaki miała gdy oglądałam ja jako przedszkolak...naprawdę polecam taki chwilowy powrót do dzieciństwa jeśli tylko jest taka możliwość:)