Mnie bardziej dziwi jak im się wciąż udaje zbierać fundusze na tego typu projekty, które nie wieżę, żeby się zwracały, bo co do oglądanie to nie miejmy złudzeń, raczej tłumów nie przyciągają, to nie tego typu seansy na których chociaż przy wyłączonych szarych komóreczkach czas miło spędzasz ;)

zacytuję tu opinie z fejsa:

Wojciech Orlinski
Jak on to robi, że ciągle znajduje frajera, który mu to sfinansuje?

Michał Śledziński
Wojciech, to proste. Wystarczy uderzyć do dentystów lub budowlańców z aspiracjami "na salony" (czyt. "poruchamy sobie modelki/aktorki). Mushchelka (producent) to akurat własność budowlańca.

Wojciech Orlinski
Żałuję że spytałem

Ech... teraz ja też żałuję że się nad tym w ogóle zastanawiałam.

Nie ma co się dziwić, że młodzi i zdolni twórcy nie mogą się przebić :/ brak koneksji, dojść = brak środków :/

A widziałeś ten film? Bo był dużo lepszy od głupiego i wulgarnego Teda czy jakichś bzdur typu "Dzień dobry kocham cię..."

Oby! Trzymam kciuki, że ten "reżyser" nie popełni już żadnego filmu więcej.