PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=33384}

Ostatni skok

Nid de guêpes
2002
7,4 1,7 tys. ocen
7,4 10 1 1694
Ostatni skok
powrót do forum filmu Ostatni skok

Po seansie jestem wstrząśnięty w negatywny sposób. Ogólnie lubię i cenię kino w europejskim wydaniu, ale ten film jest totalnym barachłem i nigdy, absolutnie nigdy nie powinien wyjść na światło dzienne.

Początkowy segment w zasadzie ogląda się bardzo przyjemnie. Wprowadzenie w temat z trzech różnych perspektyw (policjanci przygotowujący się do eskorty szefa mafii, złodzieje przygotowujący się do skoku na magazyn i jakieś wysoko postawione łby dumające nad odbiciem szefuncia, posiadające nieskończone hordy terminatorów, których ciągle przybywa nie wiadomo skąd). Wszystko zmierza w wiadomym kierunku, ale z uwagi na to, że dialogi praktycznie nie występują, widz nie jest męczony nadmierną i zwykle niepotrzebną ekspozycją, co jest na plus, ale niezłe początkowe wrażenie szybko znika.

O procesie szefa mafii trąbią wszystkie telewizje, a policjanci zamiast solidnie przygotować się do transportu, wolą sobie pojechać na defiladę z uwagi na państwowe święto. Grupa na którą spada to jakże ważne zadanie nie jest zbyt liczna. Dodatkowo logistyka praktycznie nie istnieje. Zero myślenia, że ktoś może go chcieć potencjalnie odbić, powodując na drodze wypadek, by nastąpiła zmiana trasy, gdzie będą na nich czekać albańskie terminatory. O tym, że drogi eskorty nie śledzi z powietrza helikopter nawet szkoda pisać. Normalnie amatorka pełną gębą.

Szefuncio zostaje ujęty w Niemczech. Zachodzę w głowę jak do tego doszło, gdy na usługach ma hordy terminatorów? Jak to możliwe?

Ok, wiemy za, co go zgarnęli, ale kompletnie nie została wyjaśniona kwestia, dlaczego jego ludzie chcą go odbić. Bali się, że pójdzie w koronę i wszystkich sprzeda? Aż tak go lubili? Drogi widzu, domyśl się sam.

Złodzieje ładują kradziony sprzęt do ciężarówki, aż tu nagle wywiązuje się strzelanina i dochodzi do kolejnej kuriozalnej sytuacji. Gliniarze siedzą na dole, a włamywacze strzelają się z albańskimi terminatorami na dachu i na górnych kondygnacjach magazynu. W pewnym momencie przywódca bandy zostaje mocno raniony, spada z wysokości i dochodzi do "spotkania" złodziei z gliniarzami, a francuscy policjanci mimo bycia świadkami wcześniej wspomnianej strzelaniny wykazują się mistrzowskim sprytem i wyczuciem sytuacji zachowując się jak małpy po trepanacji czaszki z uwagi na zero pytań typu "kim wy jesteście? co tu robicie? skąd macie broń?".

Nie oczekiwałem tutaj, że każdy będzie się przedstawiał z imienia, ale policjanci totalnie zero wyczucia i na dokładkę bez cienia zawahania dają złodziejom broń! Rozumiem, że wpadli na siebie w rozwojowej sytuacji, ale stróże prawa nie powinni się zachowywać w tak bezmyślny i wręcz kretyński sposób.

Motywacja postaci leży, policjanci zostali ukazani jako totalne głupki z iq rzepu od sandała, no i te niezliczone tabuny terminatorów.

Spodziewałem się solidnego filmu, który da się spokojnie obejrzeć, ale niestety twórcy zaserwowali tak niestrawny świat, że dla mnie jest to kompletnie nie do przyjęcia. Fakt, emocje i klimat zaszczucia wyszły nawet w porządku, ale z uwagi na wyżej wymienione bzdury całość wypada kiepsko i mimo, że aktorzy się starali i sam film od strony wizualnej wygląda całkiem nieźle to bez wahania oceniam ten twór na 1/10.

No chyba, że okaże się, że scenariusz pisały szympansy z martwicą mózgu to jestem w stanie delikatnie podnieść ocenę, ale to się nie stanie. Nie polecam. Szkoda czasu. Nie wierzę, że we Francji, gdzie powstaje masa dobrych filmów w tego typu realiach, gdzie bacznie zwraca się uwagę na każdy szczegół odnośnie zachowania czy to policjantów czy tych złych popełniono tego typu badziew. Nie wierzę.