Z thrillerem (a zwłaszcza z dobrym thrillerem) ten film nie ma nic wspólnego. Wymęczyłam go jedynie dlatego, że żal było mi nie poznać zakończenia... wymęczyłam to jedyne określenie na doznania, jakie zafundował mi ów gniot. Orgazmiczne jęki głównej bohaterki, która nie ma ani kropli oleju w głowie, za to siłę ma równą herosom ze stali... totalny bezsens - po co ją cięli, skoro nerkę zostawili... kiepska gra aktorska - nawet szkolne kółko teatralne ma więcej werwy... i do tego sceny rodem z filmu s-f niskiej klasy (choćby zszywanie skóry zszywaczem do papieru, który pewnie nie poradziłby sobie i z jedną kartką)... a do tego trailer i opis nie przystające nijak do treści filmu! Jeśli tylko na to stać polskich twórców, to mówię temu stanowcze "nie".