Kolejna głupawa komedia z Willem Ferrellem - specjalistą od tego typu filmów. Nie jest to może humor najwyższych lotów, ale obejrzeć można - dobre kilka razy nieźle się uśmiałem. Jak komuś się podobało "Semi-Pro" to "Blades of Glory" na bank też mu się spodoba. Polecam na smutne jesienne/zimowe wieczory przy piwku ze znajomymi.