Gustomierz wskazuje mi 72%, ale jestem fanem Eastwooda i wiele dobrego słyszałem na temat tego filmu.
Ja również się nasłuchalem pozytywnych opinii i powiem Ci, że jest to średniak i dłuży się niesamowicie w moim odczuciu. Z braku laku można obejrzeć, ale nie nastawiaj się na porywający serce dramat. Historia dobra, ale opakowanie, w które została ubrana już nie jest tak atrakcyjne. Zauważyłem, że wysokie noty jak 8/9 dają głównie kobiety z wiadomych względów ;)
Trzeba jej jednak oddać, że karierę budowała pod innym nazwiskiem. I pod względem popularności przebiła ojczulka. Są tacy, którzy nawet nie wiedzą, że Jolie i Voight mają ze sobą coś wspólnego.
Prawdą jest, że sama zapracowała na reputacje, ale mnie trochę iryruje w filmach. Jak dla mnie tylko w jednym filmie pokazała na co ją tak naprawe stać - "Przerwana lekcja muzyki" no i jeszcze "Gia". W większości to efektowne kino rozrywkowe.
Tak? A z jakich względów dają, bo też jestem kobietą i dałam 3?
Nie zauważyłam też, żeby oceny ,,męskie i żenskie'' się jakoś bardzo różniły...
:)
Tylko czekałem, kiedy jakaś niewiasta się zbuntuje i przyczepi się do mojego posta ;)
W roli wyjaśnienia - nie miałem nic złego na myśli, ani nie wrzucam wszystkich kobiet do jednego worka. Sugerowałem się opinnią moich znajomych płci pięknej i większa część podchodziła do filmu bardzo emocjonalnie (tamat dzieci jednak chwyta za serce) i z tąd takie wysokie noty dawały. Sama historia dobra, ale wszystkie czynniki, według których ja oceniam film
( muzyka, montaż, zdjęcia czy gra aktorska) są tu na słabiutkim poziomie i sam zachodzę w głowę skąd te 6/10 w mojej ocenie tego obrazu, chyba dałem się ponieść chwili :)
,,tamat dzieci jednak chwyta za serce)''
Tu nie jestem wcale wyjątkiem. M.in. dlatego poruszył mnie ''21gramów'', czy brytyjski ''Red road''.
Jednak, żeby mnie cos chwytało za serce, musi być zrobione w przekonujący sposób.
Tu się zgadzam :) a "21 gramów" rewelacyjny, świetne kreacje wszystkich bohaterów bez wyjątku - Aktorstwo przez duże "A".
A że kij ma dwa końce i dzieci także potrafią zgotować dorosłym cierpień - "Polowanie" z M.Mikkelsenem widziałaś?
Nie znam takiego filmu.
Pomijając wszystko, zwróć uwagę na samą charakteryzację Jolie. Kobieta, która przezywa najgorszy koszmar matki- wymalowana krwiście czerwoną szminką, ze starannie ułożonymi lokami! Jaka, normalna matka miałaby głowę do starannego makijażu w takiej sytuacji?!
Ja rozumiem... Hollywood. Film ma swoje prawa- piękna główną bohaterkę lepiej się ogląda, ale ten wyzywający makijaz raził, przy tej tematyce! Dla porównania w ''21gramów'' Naomi Watts była blada, zmęczona. Dalej była piekna, bo to bardzo piękna kobieta, jednak jej stylizacja nie gryzła się z graną postacią. Tak samo Jackie- bohaterka ''Red road'', która wyglądała jak wrak człowieka.
Więc mogę z czystym sumieniem polecić ten dramat, ciekawa fabuła z dobrą grą aktorską (chyba nie kojarze podobnego w tym temacie).
Jeśli chodzi o wpomnianą charakteryzację to tego typu stylistyka i czas, w którym się dzieje akcja bardzo mi odpowiada. Są detale jak np. wypicowana jak na okładkę magazynu Joli, które sprawiają, że film traci na realizmie i ogólnie na końcowej ocenie całości obrazu.
"Oszukany" to czuję się ja, mianowicie Clint przyzwyczaił mnie do dobrych/b.dobrych produkcji (Rzeka tajemnic, Bez przebaczenia, Doskonały świat, Listy z Iwo Jimy, Gran Torino itd.) a tu taki przeciętniak delikatnie to ujmując, aż w zadzie szczypie jak widzę nazwisko reżysera w opisie.
Poczytałam o tym filmie i jestem wdzięczna za info. Lubie skandynawskie klimaty, głównego aktora i ogólnie wydaje się być akurat w moim guście.:)
No to mamy podobne rozczarowanie, bo też jestem fanką Clinta..
Co zaś się tyczy stylizacji, mnie ten makijaż drażnił. Widziałam tylko usta Jolie, zasłaniające film.:/ Generalnie, wbrew panującym zachwytom, uważam, że nie pasowała ona do tej roli. Mimo iż zagrała dobrze. Dużo lepiej by się sprawdziła, chociażby Demi.
Bardzo dobra jest recenzja do filmu- pt. ''Artystyczne rozdarcie''. Świetnie oddaje film.
Mordka mi się cieszy, że mogłem polecić i trafiłem w Twój gust :) Czekam na opinię po seansie.
A tym razem teleportuję Cię z zimnej i ponurej Danii do słonecznej Hiszpanii, gdzie psychopatyczny cieć nocą prześladuje piękną lokatorkę, która kompletnie nie ma pojęcia o czyhającym niebezpieczeństwie - "Słodkich snów" b.dobre kino na wieczór przy winie.
Tylko kiedy ja obejrzę?? Aż wstyd się przyznać do moich filmowych zaległości...;)
Wystarczy spojrzeć w filmy, które chciałabym obejrzeć i daty przy nich...:P