Przy całej niegodziwości policji, matka popełniła straszny błąd. Jak ona mogła się przyznać do tego dziecka przed dziennikarzami w scenie na peronie, jak mogła sobie dać zrobić z nim zdjęcie, jak mogła nie powiedzieć jasno, że to nie jest jej syn. Nie rozpoznać kogoś od razu a jasno powiedzieć, że to nie jest jej syn to duża różnica.
racja ale pewnie była roztrzęsiona, wiadomo, ze kobiety są bardziej emocjonalne, pewnie wiele matek na jej miejscu by zaniemówiło