Takie filmy pozwalają mi mieć nadzieję, że w tym kraju jeszcze kiedyś będzie normalnie.
Homoseksualizm jest już normą na całym świecie, a Polska wciąż nie potrafi się dostosować.
Pan Wasilewski i reszta stworzyli odważny obraz, który z pewnością przekona wielu ludzi, że
gejów nie należy się obawiać. A nawet więcej, bo dotrze do nich, że to nasza przyszłość.
Nareszcie pojawił się świeży, prawdziwy film po tych wszystkich wypocinach Smarzowskiego,
którego tak wielbią gimnazjaliści.
Jako krytyk filmowy polecam "Płynące wieżowce" wszystkim Polakom. Może otworzą się Wam
oczy.
Ocena obiektywna: 10/10.
Normą w dzisiejszym świecie jest również: zabijanie zwierząt dla zabawy, trucie ludzi chemią zawartą w żywności, aborcja, swobodny dostęp dzieciaków do pornografii w sieci i masa, masa innych chorych rzeczy. Więc nie mów mi tu o normach społecznych w naszym świcie/kraju.
Tolerancja - owszem, niech każdy robi co mu się podoba, człowiek nie jest od wydawania sądów o drugim człowieku. Ale czy pewne rzeczy są normalne... to już inna bajka. Pozdrawiam.
Przypuszczam, że to przejęzyczenie :) Homoseksualizm to nie norma i nigdy nią nie będzie - tak jest od początku świata, że tylko i aż pewien procent społeczeństwa posiada orientację homoseksualną. Natomiast normalne, czyli nie-wrogie, tolerancyjne traktowanie osób homoseksualnych w naszym kraju jeszcze jakiś czas niestety normą nie będzie. Filmu nie widziałam, ale nie sądzę, by jakikolwiek film mógł to zmienić - co najwyżej w umysłach paru niezdecydowanych, czy się wstydzić czy raczej chwalić swoją tolerancją :) Do tego trzeba czasu i zwyczajnego oswojenia się z tematem, który tak długo był tabu. Im bardziej homoseksualni aktywiści będą naciskać, tym bardziej ten proces opóźnią, to się sprawdza w wielu innych przypadkach.
Myślę że homoseksualizm jest kimś normalnym, ale tak jak większość nie jestem za aborcją i adopcją gejów.
"Jest normą na całym świecie". Zachodnia Europa plus niektóre stany USA to nie jest cały świat. Zresztą dzięki płodności imigrantów z krajów islamskich (proszę chociażby sprawdzić niedawne prognozy demograficzne ekspertów berlińskiego Instytutu Ludności i Rozwoju), niedługo ten niby 'światowy' trend również w Europie się odwróci. Pomijając nawet to, ciężko byłoby dłużej utrzymać w społeczeństwie sytuację, w której niszowe zachowania zyskują status normy. To tylko kwestia czasu.
a niech mi ktos powie - ten glowny bohater to jest gejem czy przezywa homoseskualna przygode???jaki jest moral z tego filmu??tzn ,ze zyje sobie chlopak ,niby jest homo , nie zwraca uwagi na innych chlopcow dopiero nagle go olsniewa ,po poznaniu teog chlopaka ,ze jest gejem??
Zgadzam się, że ten film, to dzieło wybitne. Ktoś w w innym temacie napisał, że Polska jest zacofana, bo takich filmów w tym kraju jest mało. Nie dziwię się, że tak jest, skoro czytam takie komentarze, jak większość tutaj, które nawet sztukę sprowadzą do rynsztoka.
Niestety, AlphabetKiller, ale niebawem ludzie zaczną wyjeżdżać z Ojczyzny nawet po to, aby obejrzeć wybitny film. Pozdrawiam.
Otóż to. Miejmy nadzieję, że pojawi się więcej produkcji o homoseksualistach i poziom kultury Polaków wzrośnie.
Polskiego kina nie oglądam przynajmniej do 2016, bo musi ustać moda na pedalstwo. Kilkanaście lat temu na topie były komedie gangsterskie, potem ekranizacje książek, gdzieś tak w 2003 czarno białe filmy o Śląsku, w 2005 filmy o papieżu, 2006-2008 komedie i ambitne kino działające szybciej niż chloroform, po 2009 w modzie były filmy o prl-u, a teraz w każdym filmie muszą być pedały. A spoko jest Poradnik pozytywnego myślenia.
Obecnie w multipleksach grają aż trzyy filmy gejowskie. ale na szczęscie minie moda i na to, kwestia czasu...
Kino "gejowskie" powstaje na świecie od mniej więcej 120 lat (najstarszy film "gejowski" jest starszy niż kino - ha! zaskoczyłem Cię :)). Więc "moda" raczej nie minie - chyba, że w ogóle ludzie filmy przestaną oglądać, a na to się nie zanosi.
Narazie temat jest kontrowersyjny i dobrze sie sprzedaje wiec opłaca sie kręcic takie filmy i reklamowac na prawo i lewo. Za jakis czas minie to, wystarczy przeczekac.
Jasne... Tak się opłaca, że reżyser nie mógł w ogóle ruszyć z filmem bez jakiejkolwiek dotacji. A dotacji tej nikt nie chciał mu w zdewociałej Polsce przyznać. Kina komercyjne też drżały przed samą myślą o zaryzykowaniu i przyjęciu filmu do repertuaru. W końcu jednak się udało. Powstał pierwszy polski film poważnie traktujący o rozterkach i uczuciach w homoseksualnej miłości. Film, który obrazuje emocje, z którymi miało do czynienia około dwóch milionów Polaków. Ale to nic. Bo to i tak musi być przecież propaganda gejowska. Tak, bo tak. Bo nie można pokazywać uczuć niezgodnych z prawicową wizją świata.
To mówisz, że kina komercyjne drżały w "zdewociałej" Polsce? Serio? Dystrybutorzy puszczają "Płynące wieżowce" w multikinach z takim plakatem. Możesz podać chociaż jeden film gejowski z Francji, Anglii, Niemiec, który byłby rozprowadzany w kinach z takim plakatem.
Kwestia plakatu nie leży raczej w gestii kina. Poza tym nie widziałem żadnego kina w Trójmieście, które odważyłoby się ten plakat wywiesić. Więcej, nie wszystkie kina w ogóle puszczały ten film. A niektóre, nawet jak już postanowiły go puścić, to próbowały robić to ukradkiem, np. o godzinie 14:00 (wszyscy są w pracy) i 22:00 (mało kto tak późno się wybiera do kina). Z moich obserwacji z multipleksów tylko Multikino nie kryło się z tym filmem.
Uświadom sobie, że Płonące wieżowce to nie jest film komercyjny i nie będzie rozprowadzany na tej samej zasadzie co Thor czy Igrzyska śmierci, Zazwyczaj tego typu niszowe dramaty lecą tylko w DKF-ach, już sam fakt, że multikina go puszczają to dużo. Już sam fakt, że tylko w "zdewociałej" Polsce puszczono film gejowski z takim plakatem o czymś świadczy i na pewno nie o zdewocieniu.
Ale ja naprawdę zdaję sobie z tego sprawę, że to nie jest film komercyjny. Próbuję się tylko wpisać w argumentację kolegi, który nieustannie podkreśla, że tworzy się takie filmy, bo są one modne i reklamowane na prawo i lewo. Moim zdaniem rzeczywistość nie potwierdza tej teorii, co też próbowałem nakreślić.
Nie oskarżam też o nic kin. Pisząc, że się bały miałem na myśli możliwą słabą oglądalność i możliwe protesty części konserwatywnych widzów. Jak bardzo polski konsument potrafi być zacietrzewiony wiadomo. Przekonała się o tym chociażby Ikea, której kasy zostały sparaliżowane przez klientów, po tym jak wydała katalog z dwoma panami siedzącymi w kuchni przy porannym śniadaniu (chyba taka była sceneria, ale dokładnie nie pamiętam).
Jeżeli już czepiać się mojego określenia "zdewociała Polska" to miałem na myśli to, że projekt był z założenia przez wszystkich skreślany. Przynajmniej tak utrzymują reżyser i producent w wywiadach. Trudno mi uwierzyć, że nie miała na to wpływu tematyka. Choć spieszę zaznaczyć, iż nie twierdzę również, że tematyka ta powinna być czynnikiem zobowiązującym kogoś do dania takiej dotacji. Dlatego do wszystkiego trzeba podchodzić ze zdrowym rozsądkiem. Nie powinno się z góry skreślać ani z góry faworyzować filmu tylko dlatego, że pokazana jest w nim miłość dwóch osób tej samej płci.
Jest Kino i jest kino lgbt, ty niestety te dwa różne pojęcia wrzucasz do jednego "wora" (bez podtekstów, nie podrywam cię). Znam historię kina zupełnie nieźle, lecz wiem, że ciotki będą mówiły, iż Priscilla, Philadelphia, czy inne Brokebacki są kamieniami milowymi X Muzy. Mohery też mają swoje numery a skini nie są inni, promując branżowe obrazy. Ciągle mówimy o niewiele znaczących, wątłych nurtach, gdy porównamy je do mainstreamu. Nie oszukujmy się, każda ciota swoją grotę chwali, lecz choćby przyszło was sto tysięcy, to nas, Normalnych wciąż będzie więcej. Pokory życzę.
Kino LGBT jest - zaskoczę cię - kinem. :)
I jeśli uważasz, że twórczość takich reżyserów, jak Visconti, Fassbender, Schlesinger, Richardson, Anderson, Almodovar, czy Pasolini to "niewiele znaczący nurt" - to o kinie wiesz równie mało, co osoba, której odpowiedziałem wyżej.
O tym mówię. Weźmy "Smak miodu" Richardsona, "Prawo pożądania" Almodovara, "Jeżeli..." Andersona, "Nocnego kowboja" Schlesingera, "Zmierzch bogów" albo "Śmierć w Wenecji" Viscontiego, "Teoremat" Pasoliniego czy np. "Querelle" Fassbendera. Są geje w tych filmach:? Są. I to jest "niewiele znaczący nurt" w historii kinematografii? Lepiej się nie ośmieszajmy. :P
Mam teorie na temat jednej ze scen (bez spojlerów). Była w niej krew na asfalcie. Ci co oglądali wiedzą o jaką scenę mi chodzi.
I o ta krew chodzi. Otóż była w kształcie rysów mapy Polski. Też to ktoś zauważył czy to gest nadinterpretacyjny? :D haha
A co w tym filmie jest niby wybitnego? Rozumiem, że "kontrowersyjny temat".
Jak dla mnie zero pomysłu na film, dialogi zmierzają donikąd. Generalnie brak jakiegokolwiek pomysłu na fabułę. Rzucili parę wątków tak o, na niczym się nie skupili. Gdyby ten film był niemy to jego odbiór byłby taki sam - nijaki.
Do tego głowne role grają świetni aktorzy z Barw szczęscia i Pierwszej miłości. Toż to nasz kandydat na Oskara!
Bardzo lekceważący i pogardliwy komentarz. Po pierwsze przygody z serialami zaczęły się u aktorów jeszcze na studiach. Chyba powinno się ich chwalić za wczesne próby szlifowania kunsztu i zarobku. Po drugie cała trójka zaangażowana jest w liczne projekty teatralne i niezwykle chwalona przez krytyków. Po prostu stwierdzili, że nie będą ograniczać się tylko do desek teatru i postanowili spełniać się na wielu płaszczyznach. Nie wiem dlaczego miałoby to im umniejszać. Po trzecie nie rozumiem co cię to obchodzi i dlaczego tak łatwo oceniasz ludzi. Nie twoje życie, nie twoja sprawa. Nie znasz też ich motywacji. Może potrzebują kasy, żeby utrzymać się w dużym mieście, a wiadomo, że z teatru ciężko wyżyć. Widz ma oceniać grę aktorską, a nie poczynania zawodowe aktora. Ciekawe czy w ogóle widziałeś ten film, czy po prostu sączysz jad dla zasady, bo wątek homoseksualny kuje cię w oczy. Jeżeli nie widziałeś to raczej nie miejsce na twoje żale. To portal filmowy, ocenia się tutaj obejrzane produkcje.
Przede wszystkim jestem dziewczyną. Do gejów absolutnie nic nie mam, powiem więcej-znam ich wielu a jeden z nich jest moim najlepszym przyjacielem. Film widziałam jednak z tego co czytam to zdecydowana wiekszość tutaj uznaje ten film za wybitny wyłącznie za tematykę. Gra aktorska głównych bohaterów pozostawia wiele do życenia, dialogi są płytkie i nieciekawe, generalnie film mocno przeciętny.
Dodam jeszcze że mój przyjaciel był na tym filmie w kinie (z innym kolegą) i jego ocena jest taka sama jak moja. Ale on jest zdystansowanym gejem i nie napina się tak jak Ty. pozdrawiam
Nie napinam się, a przynajmniej nie taki miałem zamiar. Przepraszam jeśli przesadziłem, ale drażnią mnie takie kategoryczne oceny i mam na nie alergię. Wypadałoby zastanowić się nad tym jaki artystyczny zabieg reżyser chciał uzyskać używając małej ilości dialogów, a nie od razu rzucać tekstem, że dialogi są płytkie i nieciekawe. Najwyraźniej emocje miały zostać przekazane w inny sposób niż przez słowa. Ale skoro gra aktorska też jest dla Ciebie do kitu, to trudno :D Napisałaś, że widziałaś film, więc masz prawo oceniać.
Jeśli chodzi o tematykę to ja od początku mówię, że to nie jest film gejowski, ale film o trójkącie miłosnym w takim a nie innym układzie. Nie podjarałem się tematem, ale kipiącymi z filmu emocjami. Choć skłamałbym gdybym powiedział, że wątku Kuby i Michała nie odebrałem osobiście.
Nie musiałaś się tłumaczyć ze swojego stosunku do homoseksualistów. Nie poluję tu na czarownice. Choć przyznam, że jak na przyjaciółkę geja dziwi mnie twoje pragnienie, aby z filmów zniknęły wątki homoseksualne. Twoja przyjaźń dowodzi, że orientacja ta obecna jest w społeczeństwie i ukazanie jej nie jest chyba żadnym przekłamaniem.
Powiem tyle że z całego serca wami gardzę wy homoseksualne niedorozwoje. Pogódźcie się z tym że stanowicie max 1% populacji i choćbyście nie wiem co robili to w tym kraju zawsze będziecie mniejszością. A filmu oglądać nie zamierzam.
Pozdrawiam i czekam na falę krytycznych komentarzy pod moim wpisem :D
Gościu ale ty jesteś głupi, nie widzisz że typ trolluje, zajrzyj sobie w jego profil, założę sie że nie znosi gejów tak samo jak ty.
Rozumiem, ze kazdy lubi co innego, ale... waszą przyszloscia ? gdyby nie sztuczne zaplodnienie i klonowanie, wymarlibyscie wraz ze smiercia waszego pokolenia. Swoja droga ciekawa jestem, czy twaja matka byla nadopiekuncza. jesli tak, to twoja orientacja jest nastepstwem urazu psychicznego (jakim jest nadopiekunczosc). A swoja droga - jesli homoseksualisci nie obnosiliby sie publicznie i agresywnie ze swoimi upodobaniami, to spotykaliby sie z wieksza tolerancją. a tak to sie boimy, ze bedziecie paradowac w lateksach, obwieszeni sztucznymi penisami jak na tych glupich paradach, a to obrazliwe dla dobrego smaku statystycznego kowalskiego.
Ocena obiektywna? Na co mają się otworzyć nasze oczy? Że homoseksualizm jest normalny ? Może i jest normalny, ale po co ciągle o tym mówić. Niech każdy sobie tam pod kołdrą rzeźbi, a nie na ulice z tym wychodzi.
" A nawet więcej, bo dotrze do nich, że to nasza przyszłość." To smutne, bo to znaczy tyle, że nie ma dla rodzaju ludzkiego żadnej przyszłości. Tekstem typu "ból dupy prawicowców" chciałeś chyba projektować na innych własne uczucie. Marne to....
A co do filmu: krytyku, jak siebie sam nazywasz ten film to zwykły średniak, gdyby nie "o gejach" przepadłby bez wieści. Dawanie czemuś 10 za to, że "o gejach" udowadnia płaski osąd.