PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=31082}

Płytki facet

Shallow Hal
2001
6,0 36 tys. ocen
6,0 10 1 36166
5,2 12 krytyków
Płytki facet
powrót do forum filmu Płytki facet

Niestety...

użytkownik usunięty

Niestety, większość ludzi po obejrzeniu tego filmu zupełnie NIC z niego nie wyniosła. Jedyne, co utkwiło im w pamięci, to żarty z Rosemary skaczącą do basenu i różowe majtki. Jak to możliwe, że ktoś się zachwyca "Płytkim facetem",a potem nadal żyje tak samo jak przedtem i np. nabija się z pulhcnych lasek?

Uważasz że "Płytki facet" to film który ma zmieniać światopoglądy? Jeżeli ktoś jest rasistą i obejrzy sobie "Północ-południe" zacznie kochać Murzynów? Dziecko drogie, przestań żyć w bajce.
Prawda jest taka że ten film nie pomaga tylko szkodzi - pokazuje że brak charakteru, łakomstwo, obżarstwo nie przeszkadza a wręcz jest do zaakceptowania. Można nosić majtki w rozmiarze XXXL ale i tak będzie się kochanym. Jestem brzydki i gruby więc mam piękną duszę...
Pamiętaj, jesteś takim jakim cię widzą. Zamiast wylewać żale na ludzi, którzy się śmieją z grubasów schudnij a problem zniknie sam.

użytkownik usunięty
Barfly

Absolutnie nie zgadzam się z Tobą, Ćma Barowo ;)

"Pamiętaj, jesteś takim jakim cię widzą" - tak uważasz, naprawdę? Oceniasz w ten sposób ludzi? Nie wierzę, że wszyscy Twoi przyjaciele są piękni, szczupli i młodzi. A jesli tak, to smutne, bo tracisz szansę na przebywanie w otoczeniu wielu fajnych ludzi.

Po pierwsze: Ludzi nie nalezy oceniać po wyglądzie, bo - widzisz, czasem nie jest on wcale od nas zależny.
Piszesz "schudnij, a problem zniknie sam". Otóż nie. Wcale nie zniknie. Twoja rada stosuje się wyłącznie do ludzi, którzy są grubi z powodu obżarstwa. A niestety, to zaledwie część "grubasów". Bardzo wiele osób (w tym znanych przeze mnie) cierpi z powodu otyłości nie z powodu jedzenia, ale np. poniewaz mają problemy hormonalne albo cukrzycę, czy zazywają na stałe leki, które powodują przyrost masy ciała. Nie mogą schudnąć, chociaż bardzo się starają i niezmiernie cierpią, kiedy przychodzi ktoś "mądry" i mówi im: "Dlaczego nie schudniesz? To przecież takie proste!". Taka ptyła osoba może przez całe swoje życie jeść listki, a i tak będą na jej widok szeptać :"Pewnie opycha się i opycha, zamiast schudnąć".
Mówimy o otyłości, a przecież inne cechy wyglądu tez nie są akceptowane przez ludzi, którzy szydzą z niepełnosprawnych lub osób z oszpeconymi twarzami. Pamiętasz jednego z chłopaków Rosemary, tego z łuszczycą? On też zapewne nieraz słyszał niewybredne komentarze na swój temat.

Po drugie: "Zamiast wylewać żale na ludzi, którzy się śmieją z grubasów schudnij a problem zniknie sam." - wynika z tego, ze jeżeli ludzie nie akceptują naszego wyglądu, należy się natychmiast dostosować do ich wymagań. Pomijając tak, że gdybyśmy tak robili, cały świat pełen byłby ludzkich klonów, nie widzisz w tym braku sensu? Czy naprawdę wszyscy mamy być tacy sami? Jeżeli jakiś cienias krytykuje mój wygląd na ulicy, pokazuję mu faka i ide dalej, na pewno nie polecę zaraz na liposukcję i operację plastyczną żeby zadowolić jego gust.
Wyobraź sobie, że dziewczyna daje Ci kosza tylko dlatego, ze nie podoba jej się Twój wygląd. Co zrobisz: olejesz ją i uznasz, że jest płytka, czy może bedziesz za wszelką cenę dostosowywał się do jej wizerunku idealnego faceta?

Po trzecie: absolutnie nie zgadzam się, że Rosemary nie miała charakteru! Przeciez ona poświęcała się dla ludzi! Pomagała chorym dzieciom, zawsze każdemu służyła pomocą! Czy to jest brak charakteru?

Po czwarte: film nie pokazuje, ze "obżarstwo jest do zaakceptowania".
Pokazuje, że niezaleznie od wyglądu cżłowiek zasługuje na miłość, bo KOCHA SIĘ NIE WYGLĄD TYLKO WNĘTRZE. Za co kocham drugiego człowieka - za to, jak wygląda, czy za to jaki jest? Jeżeli za to pierwsze, to albo mylępożądanie z miłością, albo prędko się przejadę, bo w każdej chwili Twoją lubą może spotkać niespodziewana choroba lub wypadek, tkóry na zawsze zmieni jej wygląd i co wtedy - zostawię ją, dla piękniejszej?


Po piąte: Nikt nie mówi, ze Rosemary miała piękną duszą PONIEWAŻ była gruba. "Jestem brzydki i gruby więc mam piękną duszę... " Miała piękną duszę, o czym świadczyły jej uczynki. Gdyby była gruba i nieczuła, nie byłaby wcale piękna wewnętrznie i zapewne Hal widziałby ją taką, jaka jest w rzeczywistości.


Po sżóste: "Można nosić majtki w rozmiarze XXXL ale i tak będzie się kochanym" - tak! Bo miłość nie zwraca uwagi ani na majtki, ani na inne aspekty wyglądu. Gdyby tak nie było, zakochani i szczęśliwi w miłośći byliby jedynie ludzie piękni, szczupli, młodzi i idealni. A tak nie jest. Miłosć nie ma nic wspólnego z wyglądem. Nic. Można nosić majtki w rozmiarze XXL i być kochanym, można nie mieć nosa i być kochanym, można nie mieć rąk i nóg i być kochanym. naprawdę :)

Po siódme: Zdaję sobie sprawę, że ten film jest bardziej komedią stworzoną po to, by bawić, ale przy okazji przekazuje też pewne wazne treści. I nie mogę pojąć, jak ktoś może nic z niego nie zrozumieć. Obejrzeć, a potem smiać się z grubej Rosemary na basenie. OK, Ty akurat nie zgadzasz się z przesłaniem filmu, ale też otwarcie mówisz, ze nie podoba Ci się on. Ja nie rozumiem, jak można twierdzić, że się uwielbia Shalow Hala i nic z niego nie wynieść, zupełnie nic.

Jeżeli ktoś nawet obejrzy Północ-Południe i nie ruszy go ani trochę widok chłostanego do krwi Murzyna (była taka scena), to też swoją drogą jest dziwny...

:)

"Zdaję sobie sprawę, że ten film jest bardziej komedią stworzoną po to, by bawić, ale przy okazji przekazuje też pewne wazne treści"

Nie ważne tylko tendencyjne i stereotypowe. Nawet w przedszkolach zwłaszcza zintegrowanych do których uczęszczają dzieci niepełnosprawne, uczą że nie ważny jest wygląd tylko wnętrze. Nie trzeba kręcić filmu by o tym wiedzieć. Bracia Farrelly nie nakręcili tej komedii bo mieli misję zmieniania świata. Fabułę wykorzystali by zaprezentować kilka skeczy (np. z basenem lub majtkami) a całą ideologię "pięknego wnętrza" dorzucili dla politycznej poprawności i standardów panujących w amerykańskiej kinomatografii. Dlatego nie rozumiem Twoich pretensji do ludzi śmiejących się z osób otyłych. Przecież ten film ma bawić a nie zmieniać mentalność i uwrażliwiać na problem nadwagi.

użytkownik usunięty
Barfly

"Nawet w przedszkolach zwłaszcza zintegrowanych do których uczęszczają dzieci niepełnosprawne, uczą że nie ważny jest wygląd tylko wnętrze. Nie trzeba kręcić filmu by o tym wiedzieć." - hmm, najwyraźniej nie. Przecież sam powiedziałeś, że ludzie w to nie wierzą. :)

Bo to taka sama przereklamowana prawda jak miłość od pierwszego wejrzenia. Dla ludzi którzy żyją złudzeniami.

użytkownik usunięty
Barfly

Przykro mi, że nie masz w swoim otoczeniu takich par, ale uwierz mi, one istnieją ^^ i są o wiele prawdziwsze niż te ,gdzie ludzie patrza na wygląd. Bo to właśnie wygląd jest złudzeniem :)


A w miłość od pierwszego wejrzenia nie wierzę. To znaczy wierzę, że jest takie coś, ale to nie miłość, raczej fizyczny pociąg, "chemia".