Wystawiłam 4/10 nie ze względu na sam obraz tylko fabułę. Jeśli to jest ekranizacja książki, to widać powstała jakaś inna książka o tym tytule. Byłam bardzo rozczarowana, drugą częścią zresztą też.
Już nie wspominam o tym, że Gr. Louie w rzeczywistości jest rudy i gruby (na co wskazuje poniekąd jego nazwa), że babka Mii to wredna, zgryźliwa baba, że Mia mieszka w NY, że ojciec Mii nie umarł... Mogłabym tak wymieniać w nieskończoność.
PS. Nie, mój nick nie wziął się od tego filmu.
PS 2. Nie, nie jestm infantylną dwunastolatką.
Film oglądałam dawno, ale pamiętam, że mi się bardzo podobał, więc moja ocena 9/10. Ale wczoraj właśnie przeczytałam książkę (dopiero 1-wszą część) i się zawiodłam nieco na filmie, bo oczekiwałam, że czytając książkę będę łączyła ją z filmem...
No, tak czy siak, mnie się film i książka bardzo podoba.