Osobiscie film mi sie podobal. Ciekawie to brzmi, gdy aktorzy mowia wierszem. Niewiem dlaczego ludzie czepiaja sie M.Zebrowskiego, akurat on wypadl calkiem niezle, chociaz oczywiscie jest to sprawa gustu. Osobiscie uwazam, ze najbardziej naturalnie zagrali aktorzy ktorzy maja doswiadczenie teatralne: Seweryn, Olbrychski, Szapolowska, Trela i inni. Swietnie wypadl Siergiej Szakurow, ten akcent etc. Linda wypadl niezle, ale spowiedz ksiedza Robaka wyszla mu wspaniale, musze przyznac, ze sie wzruszylem. Ludzie sa przyzwyczajeni widziec go w krwawych jatkach, dlatego im nie pasuje, ale zagral dobrze.Zosia tez im sie nie podoba, pewnie by chcieli Scorupco, jak w Ogniem i Mieczem.Chyba nie pamietaja, ze Zosia miala 14 lat w ksiazce i nie miala wypasc elokwentnie i doskonale, bo byla dzieckiem jeszcze.Lubie ten film, bo jezyk w nim jest piekny, inny, niz przywyklismy. Jednak zgodze sie z Toba, odstawiajac uczucia patriotyczne na bok, ze czegos zabraklo. Montaz jest okropny i w wielu miejscach widac,ze jekby zawczesnie sie wcieli i jeszcze sie aktorzy nie ruszaja itp. Sczegolnie podczas tej sceny batalistycznej, ktora mimo to,wypadla calkiem niezle, szczegolnie to strzelanie. Smieje sie natomiast, jak widze tego zolnierza grajacego na trzy strony na trabce, czy tez tego bijacego w tarabany, jak wszyscy juz odmaszerowali(zostal sam,czy jak??). Wsopmnienia Gerwazego: tez tam widac, ze sie zolnierze ogladaja jedni na drugich nie wiedzo czy do przodu czy do tylu maja isc. Widzialem duzo filmow, takze lubie analizowac detale. Faktycznie Potop, czy pan Wolodyjowski to filmy nakrecone z udzialem tysiecy scenarzystow kaskaderow, ale czasy inne byly i zawsze wojsko pomagalo, nasze, albo sowieci:) Ale faktycznie powinni to robic pozadnie, jak juz robia. widac, ze tylko Heritage jeszce robi filmy historyczne, i takie ambitniejsze, na podstawie ksiazek(wiedzmin), tylko kasy wiecej potrzebuja troche. Ale ogolnie to film widzialem pare razy i zawsze wracam do niego, ja sobie chce posluchac pieknej polszczyzny w wykonaniu dobrych aktorow. Oceniam film jako NIEZLY.

podzielam również Twoją wypowiedź, film nawet, nawet. Ale również zauważyłem kilka niedociągnięć - Może to mało istotne, ale przykuło moją uwagę, otóż w czasie gdy wojsko polskie dochodziło do Soplicowa pokazany był lecący bocian. OK, fajnie taka próba pokazania piękna naszej ojczystej ziemi. Szkoda tylko że ów bocian miał zaobrączkowaną nóżkę. Wątpię żeby ktoś w XVIII\XIX wieku zajmował się ochroną i liczeniem bocianów ;)