W Japońskich filmach nie ma co chwile teamtu do religi, a w Koreańskich reklamują
chrześcijaństwo jak stare gacie, jak to było na YT w usa " O!, ta pani reklamuje jez*sa" . Jak
brudne skarpety o_0 . Jak tanie kłamstwo które dobrowolnie nie znajdzie chętnych.
Dostrzegam jakiś ból du*y i brak podstaw ortografii. Takim znawcą koreańskiego kina jesteś, to mi proszę przedstaw więcej motywów związanych z "promowaniem chrześcijaństwa" w filmach tej produkcji... -_-