Ogromnie rozczarowała mnie ostania (mam nadzieje) część Parku! Kiepski scenariusz, aktorstwo do bani no i to co "rozwaliło" Mnie najbardziej w tym filmie, czyli sztuczna inteligencja raptorów. Katastrofa! Gwoździem do trumny była ostatnia scena z filmu - typowa dla amerykańskich "hiciorów" - Sam Neil próbuje uciec wraz z toważyszami z wyspy i już znajdują się na jej końcu, gdy nagle od strony moża pojawia się kto??? Amerykańscy marines!!!! Cała flota pacyfiku chyba, helikoptery, wozy opancerzone itp.:) Nie ździwiłby mnie fakt iż przyleciałby sam prezydent na spotkanie ocalałym bohaterom.
Tak jak już pisałem, mam głęboką nadzieję że nie powstanie już żadna projekcja pod szyldem "jurassic park"!