...to jedyny obiekt-rekwizyt w filmie, który wzbudził moje zainteresowanie, najpierw w brzuchu dino a później w jego odchodach, bardzo mi się spodobały jeszcze dwa dialogi (były naprawde śmieszne) ale już nie pamiętam ich sensu, no i.... to wszystko co zapamiętałem z tego filmu. Naprawde nie wiem, dlaczego PR3 dostał tak wysokie notowania i recenzje w USA. Film bez ładu i składu (nie dziwią mnie głośne ziewania podczas seansu). Fabuła jest tak banalna, że płakać mi się chce, wpleciona próba naprawienia rozpadającego się związku małżeńskiego pomiędzy szalejącymi gadami jest wręcz żałosna. Mały chłopiec któy przez dwa miesiące ukrywa się wśród dinozaurów i wychodzi cało, bez żadnego zadrapania, właściwie to o czym jest ten film? O miłości? Ratownaiu zaginionego chłopca? Czy może o potwierdzeniu teorii, że Raptory porozumiewały się między sobą za pomocą głosu? A efekty specjalne - do tego nie mam zastrzeżeń, jak zwykle na wysokim poziomie.
Jedno jest pewne, nie pójdę już na żadną kolejną część, szkoda czasu i pieniędzy.