tak naprawdę tyranozaur nie miał by szans ze spinozaurem ponieważ tyranozaur ma 12 metrów a spinozaur ma 15 - 18 metrów.
No, ale spino miał jeszcze wrażliwy na uszkodzenia żagiel, a sam miał smukły i długi pysk, którym tak wielkich obrażeń zadawać by nie mógł.
To, że jeden był większy od drugiego nie znaczy wcale, że ten mniejszy od razu by został pokonany.
Np. ankylozaur miał ogon zakończony kostną buławą, która mogła przy wymachu złamać kości nogi np. tyranozaura. A ankylozaur był roślinożercą i to mniejszym od tyranozaura, nie mówiąc już o spinozaurze.
Nie zawsze wielkość (tu dinozaurów) musi być miarą zwycięstwa. Mimo to i tak ciężko na sto procent w niektórych przypadkach ustalić, co działo się miliony lat temu.
To już chyba taka tradycja, że najpierw z T-rexa robi się postrach i ikone pop kultury (The Lost World 1925) a potem chłopca do bicia (1933 King Kong.) Można było wybrać inną opcję w scenariuszu. Zamiast uśmiercać tyranozaura po prostu pokozać jak w tle za plecami ocalałych pasażerów samolotu dinozaury wciąż walczą. W ten sposób mielibyśmy jeszcze potem okazje w trójce zobaczyć tyranozaura. Może jak powstanie czwarta część to dojdzie do walki revangowej.