PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=107405}

Pełzający strach

Lurking Fear
4,1 431
ocen
4,1 10 1 431
Pełzający strach
powrót do forum filmu Pełzający strach

Tandetny horrorek prosto od Full Moona, ale co ciekawe będący adaptacją Lovecrafta. Na szczęście ten pisarz praktycznie w ogóle nie doczekał się żadnej wiernej adaptacji. Dlatego też nigdy nie wiadomo czego się spodziewać... W tym wypadku to akurat wada...
Napakowany i przystojny twardziel opuszcza więzienie i poszukuje skarbu ukrytego na rodzinnym cmentarzu. Okazuje się że na te pieniądze łasi się trójka ultra-złych osobników. No a sam cmentarz opanowany jest przez bezlitosne bestie. Przerysowane postaci nawet oceniam na plus. Nic fajniejszego w niskobudżetowym horrorze niż ujrzeć na jednym planie psychola z odwróconym krzyżem w uchu, jego wspólniczkę (ustylizowaną na Sharon Stone z "Nagiego instynktu"), naukowca alkoholika ( Jeffrey Combs klasa sama w sobie) i jego uzbrojoną po zęby kompankę (ustylizowaną na Sigourney Weaver z "Obcego 2"). Przy takiej kompani główny bohater schodzi na dalszy plan.
Na plus mogę zaliczyć również niespodziewanie dużo krwawych scen, które robią wrażenie. No scenę walki w błocie, coś pięknego. I chyba tutaj kończą się pozytywy. Wszelakie bardziej skomplikowane ujęcia są nakręcone na odwal się. Dialogi są śmiechu warte. W ogóle całość przypomina jak łatwo zauważyć "twardzielskie kino akcji", a nie horror. Końcówka jest tragiczna. Fani Lovecrafta niestety nie mają tutaj czego szukać, fani Full Moon owszem.
Podsumowując, są tutaj nawet fajne momenty, a przez pryzmat kina klasy "b" i tak mogło być gorzej. Niemniej i tak całość ratują po prostu niezłe pojedyncze sceny, postaci i obsada. Oglądacie na własną odpowiedzialność.

ocenił(a) film na 2
Lucky_luke

Zaryzykuję. Bardzo cenię Howarda P. Lovecraft i generalnie wszystkie "ekranizacje" to szmiry. Ale czasami lubię taki "klimat" :)

ocenił(a) film na 3
Lucky_luke

Próbuję rozkminić korelację pomiędzy częstotliwością ekranizacji a tym czego można sie spodziewać i powiem ci, że za pierona nie rozkminiam.

ocenił(a) film na 4
Piotrek4

Nie pisałem nic o częstotliwości adaptacji. Pisałem że Lovecraft nie ma wiernych adaptacji, więc nie wiadomo jakie one będą, bo najpewniej nie są takie jak opowiadanie/nowela.

ocenił(a) film na 3
Lucky_luke

"Nie pisałem nic o częstotliwości adaptacji"

"ten pisarz praktycznie w ogóle nie doczekał się żadnej wiernej adaptacji."

Dalej nie rozumiem. Weźmy na przykład Robin Hooda i wyobraźmy sobie, że jakiś pan reżyser ma zamiar nakręcić w 2017 roku nową wersję. Czy to, że wersji Robin Hooda już trochę było ma oznaczać, że wiemy czego się spodziewać?

Myślałem, że spodziewanie się czegoś zależne jest bardziej od twórców, a nie od tego czy jakaś proza/legenda/baśń były już adaptowane czy nie.

I nie rozumiem czemu piszesz "na szczęście ten pisarz praktycznie w ogóle nie doczekał się żadnej wiernej adaptacji". Mamy się cieszyć, że nikt wiernie nie przeniósł jeszcze na ekran tak wyśmienitej literatury? No ja bym się cieszył jakby ktoś go wiernie zaadaptował.

ocenił(a) film na 4
Piotrek4

Ewidentnie się nie rozumiemy :D Wierna adaptacja, czyli zbliżona do oryginału, głównie fabułą, ale też klimatem. Jeśli ktoś przeniesie na ekran książkę dokładnie, wydarzenie po wydarzeniu, to wiemy mniej więcej czego się spodziewać i jaką to będzie miało atmosferę. A jeśli ktoś wprowadza dużo zmian to otrzymamy coś zupełnie nowego, czasami gorszego, ale też wykluczającego znudzenie wynikające z powtórnym przeżywaniem tej samej historii. Nie lubię drugi raz czytać/oglądać tego samego, stąd "na szczęście".

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones