No dobrze Drogie Panie,obejrzałyście,podobało się,chwila wytchnienia od rzeczywistości ale już czas powrócić do szarości dnia codziennego. Naprawdę tego chcą dzisiejsze kobiety?? O tym marzą cichutko czytając książkę przy nocnej lampce?? Mam być taki jak Grey?? Pozwólcie mi zrozumieć
Czyli gdyby ten Grej był mechanikiem, ale nadal byłby kulturalny, szarmancki, lubił popatrzeć na samoloty, to nadal byście go kochały?
I tu pojawia się kwestia rutyny- przypuszczam ze gdyby zmusić fanki Grey'a do oglądania go przez dwa tygodnie, zatesknilyby za męskim, spoconym, zarosnietym mechanikiem czy drwalem. motyw od dawna znany w literaturze- znudzona księżniczka kocha się w stajennym, a ksiaze-bogacz-Grey jest tym złym. Dlatego najlepiej traktować garnitur jako strój odswietny, a jeszcze lepiej, jeśli kobieta mówi, co lubi, zamiast strzelać fochy i patrzeć na boki.
Nigdy nie przekreslalam jakiejś konkretnej grupy zawodowej, no może z wyjątkiem kryminalistów, meneli, księży i grabarzy. Z drugiej strony, Nikos Dyzma zaczynał jako grabarz, a wyrwał Marylkę.;-)
Jak miło poczytać takie teksty, a najlepsze i według mnie najważniejsze zdanie, które przeczytałem w Twojej wypowiedzi "a jeszcze lepiej, jeśli kobieta mówi, co lubi, zamiast strzelać fochy i patrzeć na boki".
Tylko tyle i aż tyle. Może część kobiet to zdziwi ale mężczyzna nie jest kobietą, czasami może nie odczytać lub źle odczytać Wasz nastrój. Tymczasem zamykacie się w sobie, o tym jakim to wasz facet jest "frajerem", bo (...), mówicie koleżankom zamiast powiedzieć nam czego oczekujecie, co konkretnie Wam nie pasuje... Prawdziwy mężczyzna może być Greyem w odcieniu szarości, w bieli lub w kolorze - tylko mówcie nam który kolor Wam akurat danego dnia pasuje.
Ja osobiście po pierwszym dniu znajomości sprzedałabym mu porządnego kopa tam gdzie boli najbardziej. Okutym butem:). Niezależnie od tego czy byłby milionerem czy mechanikiem bo po pierwsze był dupkiem:).
Jakby był kimkolwiek, miał sukcesy na koncie większe niż skończenie zawodówki, miał hobby typu chodzenie na strzelnicę albo latanie samolotami (a nie patrzenie na nie, sorry gościu), był szarmancki, kulturalny, dobrze zbudowany, przystojny, dobrze ubrany, kochałby swoją wybrankę i traktowałby ją jak największy skarb na świecie, to TAK.
Jeśli będę mieć męża to chcę od niego tylko jednego wierności i tylko tyle nie mam zamiaru mu ględzić o tym że wychodzi do kolegów, że pije piwo itp itp to naturalne potrzeby każdego człowieka. I tyle
Niektórzy są w stanie ofiarować więcej i więcej też oczekują, np, ja :) Wymagam rzeczy możliwych, niezwiązanych z wyglądem. Ale każdy ma swoje potrzeby i swoje wymagania.
Po Twoich wypowiedziach sądzę, że jednak wygląd to dla Ciebie priorytet gdyż ciągle podkreślasz tę zaletę u filmowego bohatera. Faceci mają przeważnie więcej zainteresowań niż kobiety i do tego bardziej zróżnicowanych. Rozmawianie z Wami np. o polityce albo historii graniczy z cudem. Tasiemcowe seriale i zakupy nie zaliczałbym raczej do ambitnych pasji albo coś o czym chciałbym dyskutować. Co jesteś w stanie ofiarować facetowi? Wymagania i strzelanie fochów?
Nie zwracam uwagi na wygląd prywatnie, ale jak ktoś wygląda jak superman (główny bohater) to naprawdę ciężko udawać, że się tego nie widzi :) Jest to jakiś czynnik składający się na czyjąś atrakcyjność, to oczywiste, ale ten czynnik dla każdego ma inne znaczenie, dla mnie to jakieś 0%. Bardziej liczy się estetyka (czy facet ma wszystkie przednie zęby, czy nie ma trzeciego oka gdzieś na policzku itd). Ja zawsze patrzyłam na wzrost ale nigdy się nie zakochałam przez czyjś wzrost czy dobrze zbudowane ciało :)
Czytam co piszą te kobiety i nie wierzę ...próbowałem sobie wyobrazić że jestem dziewczyną z tego filmu i co się jej mogło podobać za ch....a nie wiem co w tym fajnego że bogaty zakompleksiony molestowany w dzieciństwie facet przywiązuje mnie i leje po dup..kontroluje sprawdza na każdym kroku gdzie jestem co robię na nic mi nie pozwala a w nagrodę mogę mu zrobić loda podczas gdy on będzie mnie napierd....batem paranoja może Polskie kobiety lubią być lane tylko nie za darmo a za odpowiednie prezenty i to zmienia postać rzeczy...
W skrócie - główna bohaterka czuła się bezpiecznie przy nim, przynajmniej do momentu końcówki filmu gdy facet ją po prostu skrzywdził fizycznie jak i zranił tym samym jej uczucia. Pozostała część filmu pokazała (że oprócz chorego dla mnie osobiście zboczenia) był opiekuńczy, troskliwy, czuły i dawał jej ogrooooooooooooooooomne poczucie bezpieczeństwa (upiła się to zaraz on czy ktoś z jego ludzi (nie pamiętam) pojawił się z pomocą). Co mi się nie podobało to ta seksualna perwersja i przydzielenie dziewczynie pokoju na weekendy, jakby sobie zaklepał weekendową dziwkę co najmniej. Taki facet to ideał gdyby nie był walnięty na punkcie seksu.
Patrzysz na to jak kobieta a ja pod kątem psychologicznym nie dawał jej poczucie bezpieczeństwa tylko uważał ją za swoją własność "rzecz"a swojego telefonu i auta bardzo pilnuje....psychologowie uważają że socjopacie w pierwszych fazach związku właśnie tak się zachowują "zabiją za swoją "ukochaną"bo to ich własność ale czy to ma coś wspólnego z uczuciami czy tylko z aktem własności za porysowanie mojego auta też bym "zabił"
Może po prostu każdy z nas widzi inaczej Graya tak jak chce..jedni go idealizują inni widzą więcej negatywów w jego zachowaniu to jest ciężki temat.A gdy by on chciał ją bić nie w łóżku tylko poza czy to nie to samo?przecież sprawianie komuś bólu czy w nocy czy w dzień to chyba nie duża różnica??
Choć jestem kobietą, to zgodzę się z tobą. Jednak można to było powiedzieć delikatniej.
Na pozór wydaje się to sprzeczne,ale istnieją a w każdym razie istniał taki jeden co pił piwsko na umór, do tego palił jak smok a wg jego słów jego ulubionym zajęciem było przesiadywanie w fotelu. Do tego miał polskie korzenie:)
A twarz miał piękną jak obrazek i tyle klasy i sexapilu że mógłby nimi obdzielić z 30 facetów i jeszcze by zostało;p
Tyle że Paul Newman był tylko jeden, ha.
A tu się zgadzam w 100% Paul Newman bije na łeb wszystkich Dornanów Grey,ów , Pittów i całą tę holywoodzką wspólczesną zgraję :) Szkoda, że zabiły go właśnie fajki...a że miał polskie korzenie, to nie wiedziałam :) Czy miał piękną twarz, to nie wiem, ale... był najprzystojniejszym facetem w historii kina, jaką zdązyłam poznać :) Poza tym był świetnym aktorem i tu również bije głowę współczesnych..
Na początku myślałem, że opisujesz najlepszego pisarza ever.
Nie zapominajmy o Charles'ie Bukowskim !
Tyle, że on miał szpetny ryj jak sam mówił, a jego portfel nie był zasobny.
Przesiadywał w fotelu, pił piwsko, spał do południa, czasem coś napisał i chodził na wyścigi gdzie również się upijał.
"a Christian? przystojny, dobrzy ubrany, kulturalny. inteligenty, z pozycją
i ma ZAINTERESOWANIA, które nie są prostackie jak typowa dla januszy piłka nożna i piwsko" A jak fajnie stalkuje! A jak porządnie, nie na pół gwizdka, tylko na całego przejawia objawy choroby psychicznej! Gdyby taki gość, zbliżył się do mojej siostry, matki, tudzież córki i wywierał na niej jakieś chore naciski, robił różne akcje, lałbym gazrurką po tym psychopatycznym łbie.
Już Cię lubię człowieku:). Masz zdrowe odruchy:). Chciałabym cię upewnić, że nie chciałbyś mieć za żonę kobiety dla której ideałem jest "przystojny, dobrze ubrany, kulturalny(...)" Christian. To musiałaby być wyjątkowo głupia albo dysfunkcyjna emocjonalnie osoba.
JO jak miło ;) Osoba płci przeciwnej, która nie tworzy nadinterpretacji mojej wypowiedzi na swoją modłę- że, krytykuje Greya bo bogaty, dobrze ubrany. Krytykuje rzecz jasna z zazdrości, bo sam jestem śmierdzącym Januszem, któremu obca jest koszula, maniery itd. Żadnej z krytykujących nie przychodzą do głowy inne powody- cóż to świadczy już o pewnej dojrzałości i płytkim powierzchownym spojrzeniu na płeć męską. Generalnie poraża mnie stopień nad interpretowania przez użytkowników na forum filmwebu tego i owego- forum greya to nie jest wyjątek. To już powszechne, niestety
Odpowiadając na Twoje pytanie, nie nie chciałbym mieć takiej żony- mogłaby nawet być dziewicą jak główna bohaterka greya, niewiele jej by to pomogło. Nie wartościuje kobiet na tej podstawie, bardzo ważne dla mnie jest nastawienie kobiety do życia, co ma w głowie.
Co się tyczy grupy kobiet, które marzą o takim typie- to przypomina mi to nastolatki mające fazę na Edwarda ze zmierzchu.
jak ktos szuka w rynsztoku to nie ma sie co dziwic... Bosze, co za stereotypowosc no i zal... Powodzenia.
wiesz jak sie w takim towarzystwie obracasz to nic dziwnego, ze tylko takich osobnikow napotykasz... swoj do swojego ciagnie...
Wszystko pięknie i fajnie, tyle że to jest postać fikcyjna. Nie rozumiem sensu kłótni o jakąś wymyśloną postać, czy to wasz wspaniały Grey, czy też Muminek.
A sam nie będę się w tej sprawie wypowiadał bo filmu nie oglądałem i oglądać nie zamierzam.
Ty zgredzie! Chochliku je*any, zostaw muminki w spokoju, czy one Ci coś zrobiły, że porównujesz je do tego psychopaty greya? Masz Ty rozum i godność człowieka? Postaw się w ich sytuacji! Wyobraź sobie, że ktoś cię porównuję do jakiegoś psychola, madry ty jesteś?
Błagam o wybaczenie, lecz w mojej wypowiedzi górowały nade mną emocje, których utrzymać na wodzy nie mogłem, gdyż czytając wypowiedzi i odpowiedzi na te wypowiedzi, mój wewnętrzny spokój ducha został naruszony bezpowrotnie i zostałem podświadomie zmuszony do napisanie komentarza, a z braku czasu na dokładne studiowanie fikcyjnych bohaterów przytoczyłem Muminka. Uniżenie proszę o zrozumienie mojego postępowania.
Koneser95
Ja również przepraszam za nazwanie Pana zgredem i chochlikiem. Zasługuję co najmniej na 12 batów. Tak jak u Pana wodze przejęły u mnie emocje, Muminki to moja ulubiona bajka z dzieciństwa, z którą dorastałem. Często utożsamiałem się z Muminkiem, tak jak on przeżywałem przygody i razem z nim płakałem. Zareagowałem agresywnie, więc kłaniam się do ziemi i również błagam o wybaczenie.
JanuszFilmowania vel. BoaDupczyciel
Nareszcie jakaś kulturalna osoba, która nie tylko potrafi wybaczyć, ale też potrafi dostrzec swój błąd i z honorem odpowiedzieć swojemu wcześniejszemu adwersarzowi. Winszuję takie zachowanie i życzę samych sukcesów w dalszym życiu osobistym jak i w pracy tudzież w szkole.
Tyle lat przeglądam różne portale internetowe i w żadnym nie spotkałem tak ciekawej i intrygującej osoby, aż chciałoby się krzyczeć "Ludzie, ludzie! Zapamiętajcie tą chwile! Mam zaszczyt rozmawiać z inteligentną i przyjazną osobą w internecie!" Kłaniam się nisko, życzę wszystkiego dobrego Tobie i Twojej rodzinie, niech Cię Bóg pobłogosławi i niech trzyma pieczę nad Tobą, przez całe Twoje życie.
JanuszFilmowania vel. BoaDupczyciel
Muminek też były dobrym kandydatem na męża.
Lojalny, uczciwy, wierny, honorowy. Z przyjazną i pomocną rodziną, spokojną teściową i teściem który nie jest starym zbokiem i pijakiem. Co jak co, ale jak Migotka puści Muminka z dymem to może się zastanowię nad nim.
Czytać to się czyta fajnie, tyle że trochę mi szkoda tych obrońców i wiernych fanów tego wspaniałego filmu ;p Szkoda w znaczeniu tym, że nie dostrzegają jak sobie ktoś robi z nich jaja albo używa sarkazmu ;)
Cechą ludzi słabych /nie pewnych/ jest przejmowanie się opinią innych (więc nie ma się czego przejmować na zaś:)
ojjj....popieram...popieram...Polacy to tylko WIELKIE wymagania w stosunku do swoich kobiet ale zeby coś ze soba zrobić to już cieniutko- wiekszość to totalne prostaki i chamy- miec takiego Greya ...marzenie ;))))) TAK-BĄDŹCIE JAK GREY!!!!
Przeczytałem co Napisałaś i myślę że nie do końca wiesz kim był Gray.Chrystian to człowiek zaburzony dysocjacja był molestowany w dzieciństwie dlatego nigdy nie otrzymał wzorca uczuć,prawdziwego szacunku,miłości ...nawet nie potrafi się dzielić sztuką "bzykania"jest nastawiony tylko i wyłącznie na swoje zapotrzebowania,kupując jej drogie prezenty kupuje jej uczucia nie ma co się oszukiwać każdy z nas lubi DROGIE prezenty przez to wydaje się nam że wiele znaczymy dla danej osoby skoro tyle na nas wydała tylko że dla Chrystiana to grosze te auto które jej kupił to wydatek 5 zł dla przeciętnego Kowalskiego ponieważ on na koncie miał miliardy biorąc pod uwagę jego majątek kupił sobie dziewczynę za ochłapy oczywiście ona nie była materialistką ale wydawało jej się że to co dostaje od niego to dowód uczuć hehe paranoja w tym przypadku....skoro on widział jak bardzo ona nie jest przekonana do sado-maso to dlaczego ją ciągle do tego namawiał ??ponoć mu zależało na niej?? no to raczej dowodzi że mu zależało na jej "laniu"po dup...a nie uczuciach można by tak pisać godzinami ale napisze w skrócie Gray to bogaty socjopata który chciał sobie kupić tanią dziw....tyle że ona nią nie była tylko była po prostu naiwną nie doświadczoną życiowo gówniarą....tyle w temacie
Tak. Polscy mężczyźni są be, ale wszytskie Polki są wporządku. Księżniczki normalnie. Tyle, że te księżniczki jak zobaczą arab to już im robi się mokro [kto mieszkał w akademiku to wie] albo nasze Polki towar eksportowy polskiej emigracji. Ładną opinię nam wyrobiłyście
ale pomyśl nad samym faktem tego, że polak woli spać z arabem, murzynem niż z polakiem
tak bardzo jesteście żałośni, brzydcy i biedni ;D
Tu chodzi o bycie wyjątkowym. Kultura to nie przepuszczenie kobiety pierwszej w drzwiach, to nie podziękowanie za podanie herbaty. Niektórzy myślą, że jak znają 3 magiczne słowa to już są kulturalni. Na kulturę składa się wiele czynników (odpowiednie zachowanie się w danej sytuacji, prowadzenie dyskusji w odpowiedni sposób, okazywanie szacunku w stosunku do każdego itd.). A piłka nożna? Jak dla mnie to prawie każdy facet jara się piłką nożną ale wygląda to tak, że typowy fan zamyka się w domu z rzeszą kolegów, drą się w niebogłosy, klną, jedzą stosy czipsów, są poprzebierani jak klauny w jakieś szaliki latem i głupawe koszulki, piją piwsko i śmierdzi w całym mieszkaniu spoconymi chłopami. Serio to ma być podniecające? A jak ktoś lubi grać to spoko, sport to zdrowie, ale jakieś wyniki odnosisz? Grasz chociażby w 3 lidze? Bo tu nie chodzi o posiadanie hobby bo hobby każdy jakieś ma. Tu chodzi o bycie wyjątkowym w tym, co się robi, o pozytywne wyróżnianie się. Grey był przystojny, odniósł sukces mając raptem 27 lat (albo i wcześniej bo mając 27 lat zgodnie z filmem był już bilionerem), nie miał wpadkowych dzieci co się ceni :), potrafił SAM latać (samolocik, helikopter) i poza łóżkiem traktował swoją kobietę jak damę (mogła się czuć przy nim bezpiecznie, troszczył się o nią, była jego oczkiem w głowie, zawsze mogła na niego liczyć, on zawsze był o krok przed nią). Przede wszystkim gość ją zaskakiwał co chwilę, bardzo pozytywnie. Dlatego kobiety uwielbiają Greya. A że był zbokiem to inna bajka :) Z tego względu fan piłki nożnej jest mało interesujący, jak się go porówna do młodego mężczyzny odnoszącego sukcesy za sukcesami, mający niesamowite hobby i nieograniczone możliwości.
"A jak ktoś lubi grać to spoko, sport to zdrowie, ale jakieś wyniki odnosisz? Grasz chociażby w 3 lidze? Bo tu nie chodzi o posiadanie hobby bo hobby każdy jakieś ma. Tu chodzi o bycie wyjątkowym w tym, co się robi, o pozytywne wyróżnianie się."
Dobra, każdy ma inne priorytety, ale moim zdaniem najlepsze w tym, że ma się hobby jest to, że w ciekawy sposób spędza się swój wolny czas. I to, że przynosi to człowiekowi radość. Moim zdaniem partner nie musi wyróżniać się osiągnięciami w dziedzinie, która go interesuje, wystarczy mi samo to, że ma ciekawe zainteresowania, które może rozwijać. Że dzięki temu nie siedzi z d*pą przed telewizorem przez całe życie.
A to, że Grey nie miał "wpadkowych dzieci" nie jest jego zasługą, tylko kobiet, które pilnowały antykoncepcji. Ja osobiście nie cenię facetów, którzy mieliby całe drużyny piłkarskie stworzone z własnych dzieci gdyby nie to, że kobiety się zabezpieczały. Bardziej cenię takich, którzy idą do łóżka z kobietą, która dla nich dużo znaczy i z którą chcą spędzić resztę życia.
Gdy uważnie ogląda się film, nie trudno zauważyć, że (jak sam mówił) interesowało go /co może być równoznaczne z "pasjonowało go" bo raczej we wszystko się bardzo angażował/:
1. Zarządzanie ludźmi (o czym rozgadał się w wywiadzie, zaznaczając, że temu zawdzięcza swój wielki sukces) do czego ma talent, umiejąc rozeznać co ich motywuje. Poza tym dobiera indywidualistów. Tak naprawdę, prowadzenie biznesu takiej skali nie udało by się, gdyby nie PASJA (jak np. S. Jobs miał też pasję tworzenia).
2. Lotnictwo (sam pilotuje śmigłowiec, a dziewczynie robi niespodziankę, naprędce organizując przelot szybowcem w dość oddalonym jej rodzinnym mieście -więc musi się znać -to nie była zaplanowana niespodzianka, bo wyjechała tam szybko i wbrew jego prośbie). Przypomnę, że pilotował wynajęty szybowiec robiąc niezłe akrobacje!
3. Można by rzec o motoryzacji, w podziemnym garażu cały rząd zaparkowanych rozmaitych aut (nie wszystkie podobne). Bez proszenia i dość sprawnie wymienił auto dziewczynie dobierając trafie takie, której jej się bardzo podobało. Mimo, że miał kierowce widać, że też sam chętnie prowadzi mając słabość do sportowych aut.
4. W chwili smutku, spontanicznie grywał muzykę klasyczną.. (która jak wiadomo, nie uchodzi za łatwą do nauczenia, wymaga wrażliwości więc można to także wymienić jako swego rodzaju pasja /bo musiało wymagać to sporo samozaparcia do nauki, czyli pasji/).
5. Umiał też nieźle tańczyć (zakładam to dlatego, że był w tym pewny siebie bo sam zaprosił bosą partnerkę, gdy tymczasem on stąpał w butach -brak idealnego wyczucia mógłby skończyć się dla niej tragicznie).
6. W końcu BDSM (do czego miał olbrzymi, bogato wyposażony pokój). Prawdopodobnie znał też świetnie zmysłowość kobiecą, umiejąc stosować przeróżne tricki o których przeciętni zjadacze chleba nawet nie słyszeli.
7. Musiał znać się na literaturze, bo poznając jej studentkę zadał jej pytanie o fascynację danym artystą.
Podsumowując. Jeśli jest się człowiekiem sukcesu większego kalibru, to nie sposób nie mieć dużych energii, zdolności nie tylko do przedsiębiorczości. Prawdziwy sukces to sposób bycia, który kopiuje się na inne dziedziny życia. Poza tym sukces finansowy w biznesie (przypomnę polegającym na automatyzacji przedsięwzięć) znacznie zwiększa możliwości. Mając do dyspozycji więcej wolnego czasu i nadmiar środków, trudno nie mieć nie typowych hobby (trzeba by być jakimś głąbem, aby szerzej nie korzystać z życia -a tacy nie budują dochodowych imperiów).
To moja mam nadzieję w miarę obiektywna ocena (nie fascynuję się tym filmem ale samymi postaciami sukcesu, jakich mało w kinematografii, a jeśli już są bardziej bogaci to najczęściej przedstawiani w sposób negatywny).
Po to aby wtłoczyć masowemu odbiorcy podświadome programy, że bogactwo jest złe (tak aby mieć nań monopol).