Gdyby odpuściliby sobie ze cztery części,byłaby z tego naprawdę fajna trylogia,a tak jedynka
b.dobra,dwójka miłe zaskoczenie,trzy,cztery,pięć,sześć dżizu,po co to komu,siódemka w
3de...bardzo zaskakująco całkiem niezłe zakończenie.To tyle co o moim zdaniu :)
Pozdrawiam :)