Kiepska gra aktorów maskowana szybką akcją, banalna fabuła maskowana nagłymi zwrotami akcji, brak głębi psychologicznej mordercy i ofiar maskowany cieknącą po ekranie juchą (dla porównania wystarczy przypomnieć sobie kreacje z "Siedem", albo Hopkinsa w "Milczeniu Owiec"). Film powinni nazwać "Rzeźnia 2" ;]