Piła 5 to już popłuczyny popłuczyn po intrygującej części pierwszej, mam tylko nadzieje że to ostatnia część z cyklu, ale po scenie kończącej "dzieło" obawiam się najgorszego. Dodatkowo ciągle mylili mi się Costas Mandylor oraz Scott Patterson gdyby nie ten plaster na gardle...6/10.