... się pod koniec filmu poświęciła, ogólnie pani doktor od początku filmu wkurza, robi minę typu "no i co z tego że robię źle, skoro to ma wyższy cel" ja jestem najlepsza, moja kupa najmniej śmierdzi i non stop wymalowana pretensja na twarzy, najpierw ratuje rekina przed strzałem w łeb a na koniec nagle ją olśniewa o nie nie można puścić go wolno, zabijmy go. No i tu moja ocena spadła do 5/10, bo właściwie dlaczego nie puścili go wolno ?? Jesli mi to ktoś logicznie wytłumaczy to może podwyższe o jedno oczko, nie zagrażał im, mogli spokojnie poczekać na ratunek, rekin popłynął by w siną dal nawet nie zauważając nadpływającej łodzi. Nie rozumiem poświęcenia denerwującej pani doktor, chyba że wkuw.... ła scenarzystę i reżysera więc postanowili ją uśmiercić :D