scena gdy Sal, grany przez Johna Cazale'a, mówi do jednej z zakładniczek żeby nie paliła papierosów podziała na każdego kto zna biografie tego aktora .Wydaje mi się ,że mogła być zaimprowizowana.John zmarł na raka parę lat później po nakręceniu tego filmu (zanim odszedł zdążył jeszcze zagrać w świetnym łowcy Jeleni ).
rewelacyjny film ze świetnym aktorstwem.Al Pacino jako Sonny jest niesamowity ,doskonale potrafił ukazać moralne rozterki głównego bohatera ,warto zwrócić uwagę na scenę gdy rozmawia przez telefon najpierw ze swoim facetem a potem z żoną.