dawno (czyt. nigdy) nie widzialam tak pieknie ujetej erotyki w filmie. w "the pillow book" staje sie ona nie tyle tlem, co naturalna czescia kultury...ponadto kazdy kadr jest starannie dopieszczony przez rezysera- eksperymentuje on z barwami, ciekawymi zdjeciami (vide nagiko w tej, nie wiem jak ujac nazwe, wannie),...
film filmem ale....Ewan..i to w całej okazałości....oczu nie mozna oderwać, wiem ze to co pisze jest płytkie ale nie moge się powstrzymac :P
nie wiem, może nie rozumiem tej estetyki, ale w sumie do końca dla Ewana Mcgregoryego
można się było przemęczyć.
Ja sie może powstrzymam od achów i ochów. Nigdy nie pojmowałam i już chyba nigdy nie pojmę kultury dalekiego wschodu. Dla niektórych może to piękne, ale dla mnie to za przeproszeniem głupie takie pierniczenie się z każdą czynnością, celebrowanie smarowania kromki chleba masłem, podnoszenie najprostszej nawet czynności...
więcejczy wiecie, gdzie w warszawie można kupić takie farby do malowania skóry? domyślam się, że
muszą być specjalne, żeby nie podrażniały wrażliwszych miejsc. będę bardzo wdzięczny za pomoc.
a film? hehe, naprawdę zajebisty!
Nie za dokładnie pamiętam fabułę ale forma i wartości estetyczne prima sort. Podobało mi się dzielenie ekranu na mnijsze patchworki. te kaligrafowanie było superaśne.
No tak - oniryczny klimat, zabawa formą, dzielenie ekranu, aby opowiedzieć historię równolegle, albo skupić uwagę widza na istotnym szczególe; nakładanie się filmowych zdjęć i pisanych przez Nagiko słów itp. - to wszystko może przemawiać za tym żeby uznać film Greenaway'a za małe dzieło sztuki. Jednak dla mnie jedynie...
więcejW tym temacie dyskusję prowadzą uczestnicy wakacyjnego maratonu filmowego, co nie znaczy, że komentarze innych użytkowników portalu są niemile widziane - wręcz przeciwnie - włącz się śmiało do rozmowy, jeśli masz tylko ochotę :)
Więcej o maratonie wakacyjnym przeczytasz tutaj:...
Film całkowicie odmienny. Pierwsze skojarzenie jakie z nim mam to - oderwanie od codzienności. Ten jego indywidualizm sprawia że jest czymś niezwykłym. Musze przyznać że duże wrażenie zrobiła na mnie gra Ewana. Bardzo odważna i bardzo dobra. Produkcja tak specyficzna że nie mogę powiedzieć złego zdania. Ale też dość...
więcejJest to w sumie drugi film tego reżysera, który widziałem (wcześniej trzy minutowy "OKNA").
Nie staram się go interpretować, żeby nie pisać banalnych tekstów. Więc... "PILLOW BOOK" został stworzony dla rozkoszy wizualnych, dla podkreślenia gry światła, koloru, dla zdjęć i barokowych scenografii. Niestety pod tym...
No cóż..., zacznę od tego, że umówiłam się 4 lata temu z koleżanką, że kupi mi 'The Pillow Book' na 18 urodziny. Filmem zainteresowałam się dzięki roli Ewana McGregora i m.in. dlatego załatwiłam go sobie wcześniej :) I musze jednak powiedzieć, że "Pillow Book' mnie nie zachwyciło. Nie wiem czy to ze względu na to, że...
więcej