Wypisujcie tu najzabawniejsze teksty po polsku i po angielsku jakie byly w filmie !
Nie potrafie przytoczyć cytatu, bo z pewnością coś namieszam, ale żart Jacka dotyczący kleinotów Barbossy był świetny! ;D Całe kino buchnęło śmiechem!
Jesteście tak tandetni jak żarciki w tym filmie, żenujące, na poziomie jasia fasoli. Tylko prosta masa może się śmiać z takiej tandety, weidentnie kierownej dla prostej widowni. :D
Aaaaa...a ty widocznie należysz do tej krzywej widowni i krzywej masy która nie potrafi się dobrze zabawić.
A teksty nie są na poziomie Jasia Fasoli.
Film jest bardzo dobry i dobrze się można przy nim bawić i śmiać z żarcików Kapitana Jacka Sparrowa.
a ja uwielbiam minę Jack'a kiedy Will mówi: "Żadna sprawa nie jest przegrana, jeśli jest choć jeden głupiec gotowy o nią walczyć." bezbłędna;)
Świętowanie zwycięstwa Jack do Biggsa
-Teraz możesz rzucić mój kapelusz...
(siup)
-...a teraz idź po niego
"Cicho!Nie ruszać się!Upuściłem mózg."To było niezłe jak i inne texty Sparrowa ale to nie ratuje filmu,który okazał się SŁABY.
Jack: Czy nikt nie uratował mnie tylko dlatego, że za mną tęsknił ?
-i cisza....
na zebraniu braci.
Gibs: nigdy nie widziaem tylu piratw w jednym miejscu(czy jako tak)
Jack: i ja mim wszystkim jestem winny pieniadze
Tak, a do tego pierwszego jeszcze było niezłe, jak potem zgłosiło się kilku piratów i Jack "Trzymam z nimi!"
Tak, to było niezłe ;p A z tych co pamiętam to jeszcze:
Barbossa: Dzięki Jack.
Jack: Nie ma sprawy.
Barbossa: Mówiłem do małpki, Jack.
Elisabeth: To obłęd!
Jack: To polityka.
(ten ze zwiastunu 4)
Jack: Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!
Czarnobrody: To wszystko?
Jack: Chyba tak.
Załoga: Co to? To klucz?!
Jack: Nie! To coś o wiele lepszego. To rysunek klucza!
Norrington: To bez wątpienia najgorszy pirat o jakim w życiu słyszałem.
Jack: Ale słyszałeś o mnie!
Jack: Jestem nieuczciwy. Możesz uczcziwie liczyć na moją nieuczciwość.
Jack : Dam ci nowy! (statek)
Will : Lepszy.
Jack : Lepszy!
Will : Tamten (wskazuje na Interceptora).
Jack : Który?!
Jack: Wesele! Uwielbiam wesela! Kolejka dla wszystkich! Wiem... brać go, tak?
Jack: (skacząc po linach na statku) Widzicie? I to wszystko bez kropelki rumu!
wystarczy zeby Deep puscil bąka a juz sie szykuje super spektakl,polki maja kompleks na punkcie" kochanka latino".
naucz się pisać:P Depp !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
film badziewny, totaln szmira. Totalna miazga , rozrywka na poziomie ciezkomyslacych. Co dodac ? ZAROBI GRUBE MILIONY !!! A FILMY LEPSZE ? ZOSTANA POMINIETE BO NASTOLATKI WOLA GOWNO
Ja jestem troszkę ciężkomyślaca wiec cieszę się że ktoś pomyślał o takich ludziach jak ja i Czesio :) Dziekuje :)
Piraci zaczynają się kłócić i lać nawzajem.
Lizzie: Ależ to obłęd!!
Jack: Nie, to polityka.
Jack: Czy nikt nie ratował mnie dlatego, że za mną tęsknił? (zgłasza się kilka osób) Dobra! Trzymam z nimi!
Nie przytoczę cytatu ale jak Barbossa dodaje do tekstu sakramentu małżeńskiego swój fragment odnoszący się do "rybomordy" z którą właśnie walczył.
Will: Wyjdziesz za mnie?
Liz: To nie najlepszy moment!
Will: Może być jedyny! Kocham Cię! Dokonałem wyboru... Jaki jest Twój?
Liz: Kapitanie Barbossa! Udziel nam ślubu!
Barbossa: (leje jakiegoś załoganta Jonesa) Teraz? Jestem jakby trochę zajęty...
Will: Elizabeth, ten but... będzie mi potrzebny ;P
Jack: Myśleć jak ten szczeniak! Myśleć jak ten szczeniak! Myśleć jak ten szczeniak! Myśleć jak ten szczeniak!
Jack 2: O, zawiasy!
Jack: Dźwignia!! (wywala karaty i wybiega)
Jack 2: Lubię go!
Jack 3: Taki miły i sympatyczny...
Jack 4: Stać! Nie ruszać się! Upuściłem gdzieś mózg...
Ale i tak nic nie pobije tekstu Willa i jego miny w SU - "Time to go.." ;D
problem w tym ze w przeciwieństwie do poprzednich części ta jest wyjątkowo smutna (inaczej sie tego nie da określić)
Piraci są masowo przetrzebiani, dawni przyjaciele prześcigają się w knuciu intryg przeciwko sobie, nikt tak naprawdę nie walczy o wspólny cel każdy myśli tylko o sobie nawet prawy William Turner i Elizabeth
Właśnie. Zawsze się mówiło: Jack i tak ich jakoś z tego wyciągnie, bo jest cwany i pomysłowy. Ale kto uratuje Jacka? Chyba nikt... Wszędzie prywata. Na zakończenie Skrzyni Umarlaka wydawało się, że ruszyły ich sumienia, ale okazało się, że to przedwczesne wnioski. W trzeciej części nikt nikogo nie obchodzi, nikt nikim się nie przejmuje, wszyscy są zapatrzeni w siebie i we własne cele. Nie widzę tu cienia optymizmu.
Jeszcze świetny jest "Mój fistaszek" :P
A i "Oszalałeś" "To dobrze bo inaczej to nigdy by nie zadziałało" czy jakoś tak ;) jest spoko
może nie chodzi tutaj o tekst ale sposób w jakim mówił jeden z kapitanów na zebraniu:D takim cienkim głosikiem:D
dzisiaj byłam i niedawno wróciłam i takie niektóre momenty były fajne że ledwo co już je pamiętam...;/
Mnie rozwalił text przy głosowaniu:
Keira: - Elizabeth Swann!
Depp: - Elizabeth Swann!
Pirat: - Co to ma być?
Depp: -Ciekawostka...
W ogóle teksty i miny Deppa są niesamowite, gdyby nie on, to film nie byłby taki ciekawy...
mam jeszcze jeden po tym jak jack skacze na linie z okrętu na okręt na linie
"Widzieliście i to wszystko bez kropelki rumu " :D
Zabawną sytuacją było również to, że Jack tylko chuchnął na Willa, a ten zemdlony wyleciał z Perły :)
oraz na samym końcu:
"Niektórym przeszkadza to, że przechyla się w lewo" :)
czy to napewno juz wszystkie zabawne testy jacka sparrowa jak tak to mozecie dodawac zabawne teksty z innych czesci ktore wam sie najbardziej podobaly !
kłotnia barbossy ze sparrowem, przerywa im łysy, i mówi zamknąć sie, obaj, ja tu rozkazuje.... spojrzeli się na niego jak na debila, a on łągodnym głosikiem: przepraszam...:)
jack do ojca: jak tam mama?...świetnie wygląda:)
pomocnik becketta do niego apropo sparrwoa: myślisz,że on to wszystko planuje, czy improwizuje w biegu:)
jack sparrow: czworka z was próbowała mnie zabić... jedna skutecznie:)
Jestem pewna ze to nei sa wszystkie śmieszne teksty Jacka. Bo w filmie było ich pełno, a narazie wymieniliśmy tylko kilka :)
No ale pewnie już więcej nie pamiętamy... :)
Jak pojde do kina drugi raz to pewnie zapamiętam inne teksty :
Na pewno je tu wypisze :)
Podczas udzielania ślubu:
Barbossa: Zebraliśmy się tu wszyscy... aby wypruć ci flaki.
Później - Możesz pocałować... Możesz pocałować... Całuj ją!
(czy coś takiego ;) już nie pamiętam dokładnie, w środę idę drugi raz, to może coś jeszczed dopiszę)
Podobał mi się moment kiedy wpływali do luku i byłó cholernie zimno, wtedy jedne z sługusów Sao Fenga , bawiąc sie swoją zamrazniętą nogą odłamał sobie palec xD
Walka u Sao Fenga:
Sao Feng: Nie ruszacie sie! Bo go Zabije!
Barboss: (zerk w lewo, zerk w prawo,) z radościa: Zabij! Nie jest z Nami!
o o! Albo to :
Jack do Barbossy w 3 części : Onjest Kapitanem!
I ta mina Barbossy w tym momencie to było zaje!!! :)
Kurcze macie jakieś inne tłumaczenie:P Mój ulubiony:
Barbossa: Zebraliśmy się dziś tutaj aby... przygwoździć ci flaki do masztu ty (tutaj pada słowo którego nie umiem powtórzyć) zarazo!
A potem: Możesz pocałować... możesz pocałować... Całujcie się!!! ("Just kiss!!!")
Scena ślubu rządzi!
Dobry jest też motyw z kapeluszem na końcu:)
I to też:
- Zabiję go!
- Zabij, to nie nasz człowiek :)
Barbossa: Zebraliśmy się dziś tutaj aby... przybić ci flaki do masztu ty francowata zarazo - dokładnie to brzmiało tak i mnie też rozbawiło :)
Jak Elizabeth i Barbossa byli u Sao Fanga i ten strożnik do Lizzie:
-Zdejmij to.
Elizabeth ściąga full broni a on:
- Zdejmij to.
I wtedy E. wyciąga (wygladało jakby z tyłka)spluwe...
No i tak cały czas aż widzimy ją w skąpej spódniczce:P
Dobre jeszcze było jak Jack się wypytywał ziomków po co po niego przypłynęli . Podchodzi do Ragettiego i mówi "Nie odpowiadaj , przerażasz mnie" albo Barbossa "Pamiętasz , Isla de Muerte , zastrzeliłeś mnie" i wtedy Jack się tak głupawo uśmiechnął :D
Mnie najbardziej rozwalił tekst strażnika, który powiedział do Becketta gdy już zamieżali płynąć za Perłą i nagle żagle się połamały po tym jak Jack za pomocą armatki się "transportował":
-zawsze mnie zastanawia, czy on to wszystko planuje, czy improwizuje w biegu
Kurde!!
A pamietacie to jak Jakck na statku z Barbossa scigal sie, kto bedzie mial dluzsza lunete?:D To bylo wrecz przezabawne!!
albo to, jak ten kamyczek go sledzil w Luk'u :P A potem biegl za swoim statkiem <hahaha>
Mnie rozbawiła scena jak wszyscy wyciągnęli pistolety .....
a potem wszyscy w śmiech, opuścili pistolety i znów je podnieśli
i nagle okazało sie że proch zamókł i tyle se postrzelali.
Dobre też było
Jack: Co u mamusi
Tatuś podnosi główkę
Jack: widzę że trzyma sie nie najgorzej
Sao Feng: Stać .Bo zabije tego człowieka
Barbossa: To zabijaj to nie jest nasz człowiek
Will: skoro nie nasz ,ani wasz to czyj?
"-Stać, bo go zabiję!
-Zabijaj. To nie nasz człowiek"
"-Możesz rzucić mój kapelusz. A teraz idź i go przynieś."
"Nie ruszać się! Upuściłem mój mózg."
fajnie wyglądał też kadr z nosem Sparrowa
albo to:
- Jak tam mamusia?
po chwili
- o jeszcze dobrze się trzyma...
fajna byłą też końcówka jak jack ukradł mapę
- Sparrow!
albo to na tej wyspie. Co Will był z tym Jonesem i tym gościem. Elizabeth i Sparrow z tym Barbadosom stanęli na przeciwko tych z Holendra. Will cos powiedział, zę to nie on do końca zdradził bo ktoś mu kazał. Ten ktoś jest w śród nich. Wszyscy sie odwracają. Barbados na Elizabeth a ta na jacka. A biedny Sparrow nie ma na kogo popatrzeć ;P