71%na fazę płodną,aplikacje dają mi sprzeczne info...
Maggie i jej plany na życie, każdy etap przeanalizowany i wnikliwie spenetrowany i czas realizować punkt po punkcie...Greta Gerwig najlepiej się nadaje do tej roli.
Powiew W.Allen, przegadane i ciągłe zmiany, ucieczki od chaosu i rutyny, ucieczka przed statycznością, bezruchem, brakiem perspektyw i samorealizacji.
Czas na dziecko, wybrać najlepszego samca, najlepszy genetyczny materiał, pan od pikli z certyfikatem matematycznym jest potencjalnie najlepszy, gdy życie płata figla i krzyżuje wszystko zsyłając żonatego pisarza i namiętność...
Poszczególne fazy od poznania, fascynacji, namiętności i spełnienia biologicznej roli kobiety przechodzi w stan stałości i nudy...dziecko i facet nudzą?
Maggie znów postanawia zmienić coś i wdraża plan wprowadzenia byłej żony męża, wspólne wychowywanie dzieci, niemal pożycie i ożywianie martwej natury...
Film ogląda się doskonale, inteligentne dialogi, komizm sytuacyjny i genialne aktorstwo Greta Gerwig - Julianne Moore, kroku paniom stara się dotrzymać Ethan Hawke.