Niestety zawiodłem się trochę na tym filmie...
Pomysł zdaję się być ciekawy, ale cała realizacja pozostawia wiele do życzenia.
Przede wszystkim postacie są za bardzo prze szkicowane. Akcja dzieje się niby współcześnie, ale scenarzysta zdaję się przeniósł wszystkie postacie żywcem z XIX wieku. Postać prostytutki granej przez A. Grochowską jest bardzo irytująca. Aktorka chyba za bardzo wczuła się w tę role i panujące stereotypy takich kobiet - Jakuba musieli chyba zamknąć w zakonie będąc w przedszkolu, żeby nie zorientować się czym ona się zajmowała. Tak samo postać właśnie Szyca, nie jak nie pasuje do obrazu współczesnych zakonników.
Pomysł na granie różnych postaci przez jednego aktora jest bardzo dobry, ale ni jak nie pasował mi do całości tego filmu. Nie mniej Więckiewicz dalej pokazuje jak utalentowanym jest aktorem.
Ogląda się przyznam przyjemnie, oprawa audio-wizualna jest świetna - w szczególności zdjęcia. Muzyka też pasuje charakterem do filmu, chociaż troszkę inne kawałki był wybrał do niektórych scen.
Obraz niestety jest bardzo przewidywalny. Wydaję mi się, że nie o to chodziło reżyserowi. Miał coś do przekaz albo wizję, ale przez prostotę fabularną mało z niego pozostało.
Film był niby pisany specjalnie pod Grochowską i Szyca, ale wydaję mi się, że lepszy byłby odbiór gdyby grali go może mniej znani aktorzy. Chociażby Stanisława Celińska, która już w n-tym filmie gra podobną postać.
Bardzo dobry do obejrzenia we dwoje i wydaję mi się, że mimo wszystko powinien wyjść na DVD.