Ginnifer Goodwin - irytująca maniera grania, Kate Hudson - zjawiskowa piękność? Chyba mocno napuchnięta. Colin Egglesfield - ujdzie, ale na pewno nie jest typem faceta, który przyciąga żeńskie spojrzenia. Książki Emily Giffin strawić nie mogłam, doszłam zaledwie do połowy. Film miał dobry scenariusz, ale tak jak wspomniałam wcześniej wyzwanie aktorskie pozostało niepodjęte. Mogło być dużo lepiej, ale tak to jest jak się angażuje celebrities, a nie aktorów.
Filmu jeszcze nie oglądałam, ale ze zwiastunów mogę stwierdzić, że Goodwin chyba aż za bardzo przyjęła sobie do serca to, że Rachel jest tą słabszą, Hudson - nie lubię aktorki, a napuchnięta była, bo w ciąży, Egglesfield rzeczywiście nie jest facetem, na którego od razu zwróciłabym uwagę, ma takie dziwne brwi, a Krasinski jak na polaka to brzydki :P