Jeden z tych filmów, które chyba na zawsze pozostaną w pamięci. Wryje się prosto w serce, wywraca ci bebechy i po prostu miażdży , końcówka filmu to jest czysty gwałt na widzu. Najlepszy film chyba najlepszego obecnie reżysera
Chora psychika scenarzysty i chory film, myślałem, że puszczę pawia, i co? Fajny bo obrzydliwy? To jest klucz dobrego kina? Szkoda, że jeszcze bliźniaków, notariusza i starej pielęgniarki nie zbatorzył, wtedy oceny 12/10.
Po filmie z ocena powyzej 8 spodziewalam sie fantastycznego dramatu. Nie wiem jak inni ,ale juz w polowie filmu rozkminilam juz kto jest ojcem a kto bratem. Na minus bym powiedziala jest to iz nie mam pojecia w jakim celu matka wyjawila ten sekret dzieciom , musial byc to powod z gatunku egoistycznych , chciala je...
Dobre kino.Ciekawa i wciągająca fabuła.Trzyma w napięciu do samego końca.Świetnie zagrany.Ja polecam.Oceńcie sami.
Według mnie tego filmu nie można nieobejżeć. Nie chcę zdradzać fabuły ale wojna i jej konsekwencje są w bardzo smutny ale i trafny sposób przedstawione. Polecam
Obejrzyjcie, jeśli nie widzieliście, film Oldboy... Końcówka Pogorzeliska luźno ściąga z tamtego filmu. Tamten dopiero wbije was w fotel :)
TEN film trzeba po prostu zobaczyć.Geniusz narracyjny,filmowy kino dla wytrwałych,zapada w serce na lata o takich perłach kinowych się nie zapomina do końca swych dni.Ta historia żyje we mnie...Nie sposób było nie zauważyć tego ARCYDZIEŁA przejść obok tego obojętnie.
Ciekawa, acz mało prawdopodobna historia. Pod koniec filmu wytłumaczenie twistu dla hamerykańskiego widza trochę mnie zirytowało.
Prawda, ale czy historyczna?
Dramat osób spokrewnionych, ale czy "rodziny"?
Film przejmujący, ale czy ważny dla widza...?
Film piękny pod każdym względem, prowadzony w bardzo oryginalnym, lecz brutalnym tonie. Piosenka ''You and Whose Army?'' wsiąknęła perfekcyjnie w otwierającą film scenę, poczułem się jak podczas oglądania początku Czasu apokalipsy :)
Ja wiem, że twórcy chcieli mieć "miłość zwycięży wszystko", ale wg mnie zamiast tego osiągnęli: "nie łam zasad, ktoś je ustanowił nie bez powodu".
A może nie o wojnę, która mimo wszystko jest tu tłem (choć mającym moc sprawczą i pobudzającym jednak kolejne incydenty), ale o tożsamość idzie: podróż w przeszłość śladami matki i próba oswojenia prawdy o sobie przez jej właśnie optykę. Bo to przecież jest w pewnym sensie film drogi: każdy krok rozrywa iluzoryczną...