Przeszło mi przez myśl, że Oskar (syn ) mógł być zaangażowany w kradzieże. Jako jedyny w klasie nie miał portfela (mógł nie wyciągnąć z plecaka- plecaki nie były przeszukiwane), a wiemy, że w klasie zginęła komuś kasa oraz ta bardzo szybka ucieczka z synem tuż po rozmowie z dyrektorką, jakby się bała, że może nastąpić wezwanie policji i przeszukanie. Kradzież 1000 ołówków. kto jak kto, ale sekretarka wie jak je spieniężyć na portalach. ;) To tylko moja wersja, której sam nie jestem pewny. Widomo, też , że ustawione dzieci przez rodziców zrobią wszystko, żeby prawda nie wyszła na jaw, bo ich po prostu kochają,