Główny bohater grany przez (świetnego) Stuhra to typowy polski, wiejski głupek. Zamiast zająć się swoim życiem i zadbać o własną rodzinę zaczyna wygrzebywać "trupy z szafy". Żeby nie psuć oglądania tym, którzy jeszcze filmu nie widzieli napiszę tylko że Pasikowski bardzo sugestywnie i ku przestrodze wszystkim pokazuje do czego prowadzi taka skrajna głupota i nieodpowiedzialność. Bardzo pozytywnie został przedstawiony tutaj bohater zbiorowy, czyli mieszkańcy wsi. Ludzie prości a jednak poprzez swą mądrość życiową zachowują się bardzo roztropnie i wspierają nawzajem, dostrzegają szerszą perspektywę. Z jednym wyjątkiem o którym napisałem wcześniej. Film trzyma w napięciu, akcja się nie wlecze - można polecić.