Na film wybrałem się przypadkowo. Coś o nim słyszałem, ale nie mogłem sobie przypomnieć
czegoś konkretnego. O jakiej tematyce miałby to być film. Sądziłem, że będzie to coś w stylu
Róży, ewentualnie Obławy (której jeszcze nie widziałem) Więc na film wybrałem się w ciemno,
zachęcony tylko "plakatem". Kiedy zobaczyłem, że akcja filmu dzieję się we współczesności
nieco się zmartwiłem sądząc, że to będzie coś w stylu jak źle się żyje na wsi.... '
Nie będę pisał o filmie. Że podobał mi się klimat czy coś tam. Bo nie o to chodzi.
W miarę rozwoju akcji, już widziałem. słyszałem te negatywne komentarze, ludzi którzy myślą,
że filmy o Polakach (o takiej tematyce) powinny być tylko o tym jak bardzo dostaliśmy w dupę
na wojnie (i w ogóle w historii), że byliśmy wyobcowani przez Niemców i Rusowych, o tym, że szlachetny
naród Polski ratował Żydów, ratował świat ale no no no nie wyszło (ostatni przykład.....) Film bardzo
mi się podobał nie dlatego, że jestem Żydem Niemcem czekające na wasze ziemie, tylko
dlatego, że ukazuję nam właśnie takiego moim zdaniem "typowego" Polaka który stał po drogiej stronie barykady. Który nie jest szlachetny, tylko cwany, bezwzględny, patrzący na swoje
dobro.
I to pitolenie, że tamci nas zabijali a my ich nie tylko braliśmy odwet. A tamci są gorsi. Tamci
zabili więcej a my mniej więc my jesteśmy spoko. Nas nie wolno ruszać, obrażać robić takich
filmów. Taki film moim zdaniem jest wiele ciekawszy.
Wiele nam zarzucają, ale o tym to nawet nie chce mi się gadać.
Ja bym obejrzał Pokłosie 2 Ostatnia krew jak cwany Obama i jego ludzie mordują Osamę i jego rodzinę po to, żeby pochwalić się tym w kampanii wyborczej...
Można by było o tym zrobić spokojnie film. Coś al'a Dom Saddama ukazujące nam wydarzenia powiedzmy tej bardziej wiarygodnej alternatywy z perspektywy Osamy.
I to będzie znacznie ciekawszy film niż powiedzmy ten sam film gloryfikujący Amerykanów. Tak samo jak w przypadku Pokłosia.
Ja bym zrobił inaczej: kobieta-demokratka wygrywa wybory prezydenckie w USA i w papierach wywiadu odnajduje bolesną prawdę, że jej poprzednik itd. Ostatnia scena... były prezydent morduje następczynie w gabinecie owalnym... tylko nie wiem jeszcze w jakiej pozie...
no jak mamy dobrych to i złych :) zresztą do dzisiaj są tacy ludzi moim zdaniem. Tylko okoliczności nie pozwalają im do takich skrajnych zachowań, jak mordowania itp.
Ciekawe. Z tego jest prosty wniosek dla twórców filmowych. Nawet jak nie da się znaleźć tematu, że Polacy mordują to zawsze mozna postawić tezę, że to tylko z powodu bieżących okoliczności nie mordują. Bo niech tylko sie okoliczności zmienią to zaraz zaczną mordować. Tylko na to czekają. Ach Ci wredni, przebiegli i niegodziwi Polacy! Tak się ukrywali ale i tak ich przyłapalismy!