PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=624892}
7,4 157 tys. ocen
7,4 10 1 157027
6,9 53 krytyków
Pokłosie
powrót do forum filmu Pokłosie

Zacznę od tego, że z historycznego punktu widzenia nie ulega wątpliwości, że Polacy byli
antysemitami. Ale czy są nimi dzisiaj? Nie sądzę aby poza jakimś nacjonalistycznym
marginesem nimi byli. Mam wielu krewnych na wsi w różnych miejscach kraju, większość
karnie chodzi do kościołów, czasem nawet słuchają RM, ale antysemitami nie są - tymczasem
ten film właśnie tak Polaków przedstawia.

Poza tym mam żal, że kino polskie i ogólnie kino światowe jest strasznie tendencyjne. W Bitwie
Warszawskiej Hoffmana mieliśmy Żydów siłą wcielanych do Armii Czerwonej albo zwłoki Żyda
na tle maszerujących bolszewików i synagogi, sugerujące że to właśnie bolszewicy go zabili bo
Żydzi stali po stronie Polaków - podczas gdy historyczna prawda była inna. Żydzi witali
bolszewików z otwartymi ramionami, stawiając na ich część bramy powitalne. Tylko
powiedzenie prawdy byłoby niepoprawne politycznie, natomiast oczernianie Polaków jest
modne - zwłaszcza przedstawianie ich zbrodni w przejaskrawionym świetle. Wszyscy celebryci
się cieszą, pseudointelektualiści się zachwycają. Kolejnym tego typu filmem jest Ziemia
Obiecana, w której w książkowym oryginale Borowiecki nie był aż takim łajdakiem - w filmie
wygładzono Żydów, a z Borowieckiego zrobiono skrajnego łajdaka. Znowu samobiczowanie
aby przypodobać się widowni w Hollywood. Przykładem tego typu podejścia w kinie zachodnim
jest taki film o Powstaniu w Gettcie, w którym Żydzi są przedstawieni jako bohaterscy...
bohaterowie podczas gdy Polacy to podli kolaboranci. Obecnie produkuje się film o Powstaniu
Wielkopolskim - i zapewne Żydzi zostaną przedstawieni jako polscy patrioci, a w najlepszym
razie w filmie nie będzie ich widać. Tymczasem byli oni proniemieccy - byli oni de facto
Niemcami wyznania judaistycznego i w 95% wyjechali w 1919 roku razem z resztą Niemców.

Oczywiście - można taką tendencyjność tłumaczyć chęcią kontrowersyjnego przedstawienia
tematu - kontrowersja w końcu przyciąga. No, ale skoro tak to dlaczego nikt nie nakręci filmu,
który chociaż dotykałby w jakimś stopniu ogromną rolę Żydów w formowaniu się PRL i chyba
jeszcze większą w funkcjonowaniu zbrodniczego UB? Bez Żydów PRL i bezpieka nie miałyby
racji bytu bo bolszewicy nie znaleźliby wśród Polaków tylu w miarę ogarniętych kolaborantów.
Mogę się także założyć, że w ciągu kolejnych 20 lat nikt nie nakręci tego typu filmu - chociaż
byłby na maksa kontrowersyjny i przyciągnąłby do kin mnóstwo ludzi - nie tylko w Polsce
(oczywiście gdyby go wpuszczono do kin). Nawiasem mówiąc w formowaniu się ZSRR, Żydzi
także grali ogromną rolę - stąd się wzięła paranoja Hitlera, który widział Żydów-kapitalistów w
USA i Żydów-komunistów w ZSRR.

Smutne jest także to, że w ogóle nie przedstawia się w Polsce powodów antysemityzmu
ograniczając się do stwierdzeń, że jest on zły, prymitywny i musimy bić się w pierś. A aby
skutecznie walczyć z jakimś zjawiskiem należy próbować je zrozumieć. Pierwszym powodem
jest występujący zarówno w judaiźmie i katolicyźmie zakaz lichwy w stosunku do osób tej
samej wiary - oznaczało to, że mniejszość żydowska mogła uprawiać intratną lichwę
pożyczając na wysoki procent katolikom. Prowadziło to do ostrych tarć, ale także do
wzbogacenia się tej mniejszości. Żydzi nie mogli lokować kapitału w ziemię, która wówczas
wydawała się najlepszą i najpewniejszą inwestycją albowiem monopol na ziemię miała
szlachta. Lokowali go więc w wykształcenie swoich potomków, które ostatecznie okazało się
lepszą inwestycją niż ziemia i doprowadziło do jeszcze większego wzbogacenia się Żydów.
Szlachta nie nadążała za przemianami ekonomicznymi ery końca feudalizmu więc zatrudniała
Żydów jako zarządców folwarków tudzież dzierżawców karczm, które były bardzo zyskownym
szlacheckim monopolem - przyczyniły się one do rozpicia XIX wiecznych polskich chłopów -
alkoholizm był ogromnym problemem społecznym z którym bardzo aktywnie walczył kościół. Po
raz kolejny pojawia się negatywny obraz Żyda, który współpracuje ze szlachtą. Jednocześnie w
miastach zaczęły się kapitalistyczne przemiany - i tu także Żydzi dzierżą prym, mając kapitał i
wiedzę ekonomiczną zakładają banki, fabryki - zarządzają nimi. Ziemia Obiecana Wajdy
całkiem nieźle to pokazuje. Pierwsze dekady kapitalizmu były strasznym okresem - w Polsce
Żydzi bardzo często byli panami, a polskie masy napływające ze wsi de facto niewolnikami.
Potem carat wyznacza strefę osiedlania się Żydów, na ziemiach które w 1920 stały się kresami
II RP - i nagle następuje gwałtowny napływ niemówiących po polsku Żydów z Rosji, zwanych
Litwakami - wiadomo, że ludzie za bardzo nie lubią wielkiego napływu obcych kulturowo
emigrantów. Kolejnym ciosem w reputację Żydów w Polsce była ich postawa w latach 1918-
1920. Żydzi w USA byli przeciwko powstaniu Polski. Żydzi z zaboru pruskiego, po 125 latach
zaborów czuli się Niemcami i również byli przeciwko niepodległości Polski (w 1919 wyjechali z
Niemcami, którzy raczej nie odwdzięczyli im się za to) walcząc ramię w ramię z Niemcami.
Żydzi z zaboru rosyjskiego poza przemysłowcami i bankierami również byli przeciwnikami
powstania niepodległej Polski bo bardziej podobała im się perspektywa życia w tolerancyjnym,
internacjonalistycznym państwie bolszewickim (a przemysłowcom i bankierom w białej Rosji ze
względu na interesy) - dlatego z entuzjazmem witali wojska bolszewickie (pisze o tym min.
Izaak Babel - żołnierz Armii Konnej). Polacy widzieli, że ich sąsiedzi wyznania judaistycznego
są przeciwnikami ich państwa i mogą nie być lojalnymi obywatelami. To zaowocowało
antysemityzmem pogłębianym przez dużą zamożność Żydów i ich ogromną nadreprezentację
w najbardziej atrakcyjnych zawodach (np. prawnicy, lekarze) - z kolei polscy nędzarze ze wsi
(bo w Polsce panowała wtedy nędza wbrew propagandzie III RP) nie mieli żadnych perspektyw
co budziło żal (stąd np. się wzięło krytykowane numerus clasus - chodziło o to aby Żydzi mieli
na uczelniach tyle miejsc ile wynosił ich odsetek w społeczeństwie (10%) - była to propozycja
programu, który niewiele różnił się od współczesnego promowania czarnych w USA -
tymczasem numerus clasus jest uznawane za przykład wielkiego antysemityzmu Polaków, a
dawanie fory czarnym jest ok bo sobie nie dają rady). Szala goryczy przelała się gdy w 1939
roku Żydzi po raz kolejny przywitali bolszewików z entuzjazmem szybko przystępując do
kolaboracji i donoszenia na swoich polskich sąsiadów. Po powrocie sowietów w 1944 r. jak już
wspomniałem na początku posta Żydzi zaczęli zasilać szeregi aparatczyków i działaczy UB
gdzie na najwyższych stanowiskach stanowili większość - większość zmieniła sobie wówczas
dla niepoznaki nazwiska (stąd te absurdalne teksty dzisiejszych nacjonalistów o tym, że ktoś, a
w zasadzie każdy kto się z nimi nie zgadza, jest Żydem, a jego poprzednie nazwisko brzmi np.
"Goldstein" :) ) aby wytrącić przeciwnikom PRL (zaplutym karłom reakcji i faszystom z NSZ i AK)
argumenty z ręki - trwało to do połowy lat 50' kiedy polscy komuniści stopniowo wyrugowali
Żydów z głównych stanowisk. Żydzi w strukturach PRL mieli absurdalnie nieproporcjonalny
udział aż do 1968 roku, W wojnie sześciodniowej ZSRR poparł Arabów, a USA Żydów. W
Polsce większość Polaków (sic! przecież jesteśmy antysemitami) poparła Izrael. Podobnie
zrobili Polacy żydowskiego pochodzenia tudzież polscy Żydzi - także ci pracujący w strukturach
państwa, w wojsku, polityce, ubecji. Komunistyczna opozycja "partyzantów" pod wodzą
Moczara wykorzystała to do przejęcia władzy, odsunięcia Żydów od stanowisk i rozpętała przy
okazji antysemicką nagonkę, która napotkała podatny grunt wśród części społeczeństwa. Ot
komuniści się pokłócili. Większość Żydów wyemigrowała wtedy do Izraela - mała część została
i stała się dysydentami - byli to już raczej potomkowie komunistów, którzy tworzyli PRL np.
Adam Michnik (chociaż już jego brat Stefan jest komunistycznym zbrodniarzem, który skazywał
na śmierć polskich bohaterów i teraz ukrywa się w Skandynawii). No i dochodzimy do czasów
współczesnych - większość Żydów którzy pozostali w Polsce mimo tego, że przeszli do opozycji
wobec PRL, pozostała przy lewicowych poglądach poza pewnymi wyjątkami (np. Wildstein)
przez co skrajni prawicowcy ich nie lubią aczkolwiek poprzez wzgląd na ich nikłą liczbę jest to
dość absurdalne.

Niestety kontekst jest dla scenarzystów i reżyserów rzeczą zbyt trudną więc najlepiej
przedstawić wszystko w czarno-białych barwach aby było kontrowersyjnie przy czym biali to
zawsze Żydzi.