Gratulacje dla Władysława Pasikowskiego za świetne recenzje w prasie /bo filmu nie widziałem/.
Przypuszczam że na fali tego sukcesu powstanie kolejny film np. o rzezi wołyńskiej.
Kiedy do polskich i rosyjskich sponsorów Pokłosia dołączą Ukraińcy to już nie będzie filmowa
produkcja ale super-produkcja. Trzymam kciuki...