Pierwszy (w moim odczuciu) rodzimy film pokazujący, iż my Polacy to nie tylko bohaterowie walczący, ginący w imię jakiejś ważnej idei, ale potrafiący dla własnych korzyści zrobić coś naprawdę złego, wręcz niewybaczalnego. Jedyne czego mi tym filmie zabrakło to sensownego wyjaśnienia co pchnęło głównego bohatera do takich działań, ratujących pamięć o innej nacji – ludziach. Brawo za odwagę i za sam pomysł. U mnie naprawdę mocne 8 na 10.
Od zawrze jest nam wpajane że jesteśmy najlepsi,nieskazitelni ,"Chrystusem Narodów",że tylko nas mordowali a my jesteśmy święci.
A tu się okazuje że Polak to też człowiek ,taki sam jak Francuz , Ukrainiec ,Rumun czy Włoch.
Jasne, ginęliśmy, walczyliśmy z Niemcami ale oczywiście nie wyrzyscy ,niektórzy ,ze strachu ,chęci zarobku, starych waśni, czy dla ziemi właśnie, wydawali Żydów Niemcom.Nic w tym dziwnego, straszne,okropne jasne ale Polak to też człowiek ,to tylko człowiek .
Były filmy jak to Polak ratował i ukrywał Żydów ,powinny być i takie.
A co bohatera pchało? czysta sprawiedliwość
Oki, twoja odpowiedź jest sensowna, szkoda tylko, że coraz mniej takich ludzi i niestety większość kończy podobnie jak ten bohater z filmu. Smutne.
Bo polską inteligencje eksterminowano w licznych powstaniach zsyłkach, etc. Zważ że ludzie ci nie są antysemitami. Antysemityzm bierze się z niewiedzy i lęku prostych ludzi, często patologii społecznej.
Przychodzą mi na myśli słowa Żeromskiego "Rozdzióbią nas kruki, wrony", gdzie prostacy mordowali polskich panów, powstańców, a z ich trupów zdzierali zakrwawione odzienia, buty i mieli w d... wolną Polskę.
Czyli co sugerujesz, że większość tych "złych" polaków to ludzie (przepraszam za dosadne słownictwo) głupi wieśniacy?. Nie do końca się z tym zgadzam, a co do eksterminowanej inteligencji OK masz rację, ale nie tylko oni bywali "obiektem" zsyłek. Uważam, że nie liczy się czy ktoś skończył studia (tzw. inteligencja), czy zwykłą podstawówkę, po prostu albo ktoś z natury jest "dobry" albo....nie i już. Najważniejsze, że wreszcie powstał film, który ukazuje fragment naszej "ciemnej" historii.
Przecież główni bohaterowie byli prostymi chłopami.
Niemniej potrafili stawić czoło Prawdzie, którą bardziej cenili niż dobra materialne.
Per333 lepiej za mnie ujął sens tego o co mi chodziło.
Nie chciałem nikogo urazić. Jeśli tak stało się to przepraszam.
Spoko, ważne jest to, że są filmy takie jak ten że można logicznie i bez inwektyw porozmawiać. Pozdro.
Masz absolutna racje. Z tym, ze sprecyzujmy, ze XIX wieczna inteligencja, bardzo patriotyczna, brala sie glownie ze szlachty, z czesci zasymilowanych Zydow i z czesci spolonizowanej warstwy mieszczanskiej pochodzenia niemieckiego (np. taki Lelewel).
Natomiast chlopi nie byli patriotami z tego prostego powodu, ze sie wcale za Polakow nie uwazali, praktycznie az do konca XIX wieku. Pozniej co prawda, po emancypacji, ukuli pojecie "prawdziwego Polaka", ale to faktow historycznych nie zmienialo. Natomiast do dawnej Polski chlopi sentymentow nie mieli, bo w I Rzeczypospolitej pelnili funkcje niewolnicze. Idea wolnej Polski, opartej o tradycje Rzeczypospolitej Jagiellonskiej i tzw Rzeczyspospolitej Kosciuszkowskiej tez chlopow specjalnie nie necila.
Chlop z reguly Polaka nie znosil, pamietajac dawne krzywdy. W czasie Powstania Galicyjskiego (do ktorego nawiazywal Zeromski) chlop szedl z widlami z okrzykiem "bic Polaka". Nienawisc chlopow do Zydow w czasach I Rzeczypospolitej byla tozsama z nienawiscia do pana, wszak Zyd byl posrednikiem w kontaktach pomiedzy panem a chlopem panszczyznianym i pana w tych kontaktach reprezentowal.
Innymi slowy, podchodzac do tego od strony propanstwowej, niepodleglosciowej, chlopi byli historycznie i tradycyjnie najbardziej antypolska warstwa spoleczna. I ten stan sie rowniez utrzymywal dlugo w czasach zaborow. Jednak chlopow nie mozna potepiac w czambul, bo ich los byl naprawde paskudny, a wine za to w duzym stopniu ponosi szlachta. Jednak tradycyjna antypolskosc chlopow to fakt.
Co wiecej - antypolskosc, po emancypacji, przerodzila sie w niechec do inteligencji polskiej. Chlopi zaczeli wykluczac z narodu polskiego rozmaite grupy spoleczne, etniczne, religijne, ktore historycznie byly integralna czescia tej polskiej wielokulturowej wspolnoty. Zeby bylo smieszniej - ta niechec do inteligencji przetrwala komune, gdy Polakom na sile wpajano tzw mentalnosc robotniczo-chlopska. Do dzis w pewnych srodowiskach atawistyczna niechec, nieufnosc, a moze tez nienawisc do inteligencji polskiej jest powszechna. Ludzie chlopskiego pochodzenia maja tez sklonnosc do kontestowania wladz polskich. Tak bylo w okresie miedzywojennym, tak jest tez w IIIRP...
Dzięki za przestawienie historyczne problemu.
Jaka jest geneza postępowania pewnych grup społecznych.
Myśl czasem co piszesz bo to tak wyglada jak przykrecanie sruby wiesniakom czyli konsekwencja "prawdy" plynacej z tego filmu.
Otoz mylisz sie,slyszales kiedys taki dluugie okreslenie jak "Rozbiory Polski"... jak nie to sobie poczytaj ,piszesz ze Chlopi do polowy XIX wieku nie czuli sie Polakami ale nie zauwazyles ze byl to efekt rozbiorowy ? to po pierwsze.Po drugie Szlachta tak fantastycznie traktowala chlopow ze feudalizm i uwlaszczenie zostal praktycznie przeprowadzony przez nakaz Rosyjskiego Cara.Poczytaj tez co to byl "feudalizm" jakie warunkie mieli wtedy "chlopi".Nie ma to jak konfabulowac fakty do jakiegos ^$&$##&^ filmu.
Znowu nic nie zrozumiales. Na litosc boska, jak ty sie uczyles w szkole?
""Chlop[…] nie rozwinal w sobie obywatelskosci i patriotyzmu, nie
bral chetnie udzialu w ruchach, zmierzajacych do odzyskania
niepodleglosci politycznej, a nawet sie im sprzeciwstawial. W tym
odosobnieniu i walce znieprawil swoj charakter. Poza nielicznymi
stosunkowo wyjatkami wszedl w typowej postaci do Polski niepodleglej
nieoswiecony, nieuspoleczniony i niemoralny.
Zdobywszy duza ilosc mandatow poselskich, wyzyskal je glownie na
zagrabienie bez skrupulow i nasycenie korzysci osobistych i
stanowych. Na potrzeby narodu pozostal skapym lub zupelnie
obojetnym. Ciemnota umyslowa i polityczna nie pozwolila mu rozwinac
w sobie zdolnosci panstwowotworczej. Bardziej jeszcze niz rozumowo
jest nierozwiniety uczuciowo.
Nie wzrusza sie pod wplywem najsilniejszych podniet, nie oburza sie
i nie zachwyca, nie ma wstydu i ambicji, nie uzywa nawet
odpowiednich tym nastrojom wyrazow. Najwieksza zbrodnia nie wywoluje
w nim grozy, najwspanialszy czyn – uwielbienia, najpiekniejszy
widok – podziwu. Bez zadnego zaklopotania chodzi ”na co dzien” w
lachmanach i rzadko zmywanym brudzie. […] Uczucia przyjacielskie i
rodzinne sa w nim bardzo slabe i nietrwale. Gdy mu rodzice
oddadza gospodarstwo i zastrzegą sobie dozywocie, traktuje ich
okrutnie jako nienawistny ciezar, ktorego pragnie sie pozbyc
skapstwem, dokuczaniem a niekiedy mordem. Jezeli zdobedzie sie na
hojnosc, to tylko najprostsza; da jalomuzne zebrakowi, ale nie da
ofiary spoleczenstwu. Przede wszystkim zas stara sie je ograbic.
Wlasnosci publicznej nie rozumie i nie uznaje, a prywatnej cudzej
nie szanuje. Chlopi nasi w ogromnej wiekszosci kradna, nie
tylko jako zlodzieje z zawodu, co jest zlem mniejszym, ale z
przypadku i sposobnosci, co jest zlem wielkim. Takich zlodziejow
okolicznosciowych sa miljony a spoleczenstwo tak sie oswoilo z ta
hanba i plaga, ze uwaza ja za normalny warunek zycia, ze wystepki,
ktore w krajach o wysokiej kulturze moralnej – Szwajcarii, Szwecji,
Danii, Finlandii – wywolalyby powszechne oburzenie i uruchomily ogol
do scigania winowajcow, u nas przechodza bez wrazenia, bez sledztwa,
bez kary, pozostawiajac po sobie jedynie slad w protokolach
policyjnych.
Wszystkie te cechy znamionuja glownie chlopow z zaboru rosyjskiego,
w znacznej czesci austriackiego, a w najmniejszej mierze pruskiego.
Ci ostatni wyrozniaja sie dodatnio.
[…] Niepobudzani do ciaglej walki a przy tym oswieceni i
przyzwyczajeni do poszanowania prawa, ustalili swoj pokojowo
sasiedzki stosunek do obszarnikow, ktorych uwazaja tylko za rolnikow
bogatszych, ale nie za wrogow. Ustrzegli sie w tym stosunku od
wszystkich zlych wplywow nienawisci, nie zatruli nia swych
charakterow, weszli do wskrzeszonej Polski spolecznie i ekonomicznie
dojrzalsi, umyslowo rozumniejsi, moralnie czystsi.
Chlopow zaboru austriackiego znieprawila bieda, oszukanczy rzad,
sobkostwo obszarnikow i nieuczciwa demagogia przywodcow. Ci weszli
do Polski niepodleglej jako wyglodzeni i chciwi zdobyczy nedzarze,
jako nienasyceni drapiezcy, gotowi do takiego pogromu panow
ziemskich za pomoca prawa, jakiego dokonali przed 80.
laty za pomoca bezprawia. Ten odlam ludu polskiego bedzie moze
najoporniejszy do wtloczenia swego zycia w formy kultury.”
Aleksander Swiętochowski, Historia chłopów polskich w zarysie, Lwów 1929
Ja mam historie swojej rodziny "chlopskiej" udokumentowana od 1890 roku w rekopisach,wiec takie bajeczki to moze sa dobre dla dzieci ,ktore szukaja punktu oparcia i ty bardzo latwo im go znajdujesz.Niestety ... jak wiem jak bylo i u mnie poklasku nie znajdziesz/ Szukaj tam wsrod tych mieszczanin co tam moze kiedys z chlopstwa pochodzili ale raczej nigdy.Od razu teleportowani mieszcznie pelna geba.
Z tym ze wlasnie ... swoje teorie opieraja na filmach fabularnych itp.U mnie tego nie znajdziesz.
Film jest znakomity. Nie trzeba być orłem, żeby dopatrzyć się historii pogromu Żydów w Jedwabnem, Niestety zrobili to Polacy, fakt że za namową SS, ale byli to Polacy. Rażą mnie negatywne opinie o filmie, i obrzucanie błotem i wyzwiskami Aktorów. Historii nic nie zmieni, takie zbrodnie też się zdarzały.
A swoje postępowanie tłumaczy bohater sam- bo tak trzeba , z szacunku do drugiego człowieka. Robił to w imieniu tych, którzy głosu już nie mają, ani nie mają nikogo , kto by za nimi się ujął.
Już słyszę te głosy oburzenia i krzyk, gdyby sytuacja była odwrotna i zniszczono by polski cmentarz a nagrobkami wyłożono drogę............
To znaczy w czasach ZSRR, tuz po wojnie, na ziemiach wschodnich, ktore do 1939 roku nalezaly do Polski, i takie rzeczy sie zdarzaly. Jaki byl los chociazby Cmentarza Łyczakowskiego. W pewnym momencie Sowieci wpuscili tam nawet buldozery. Nagrobki do roznych celow sluzyly, nie tylko jako fragmenty chodnikow.
Ale ogolnie masz racje. Takie rzeczy sie zdarzaly i nie ma dla nich zadnego usprawiedliwienia. Zamiast usprawiedliwiac trzeba robic cos innego - oczyszczac sie z tego brudu. W chrzescijanstwie jest maksyma "prawda nas wyzwoli". Mysle, ze tylko poprzez prawde mozna osiagnac cos w rodzaju katharsis. Dobrze, ze Polacy (w duzej czesci) sa na tyle dojrzalym narodem, ze potrafia stawic temu czola.