Witam. Słuchajcie, przeczytałem już sporo tematów dotyczących "Pokłosia" i nie znalazłem tego
czego szukam. Czy ktoś życzliwy, ktoś kto obejrzał film lub po prostu ktoś kto jest ponad całą tą
szopką związaną z krytykowaniem i bojkotowaniem filmu może mi napisać czy warto wybrać się
na niego do kina czy nie ?:) Będę wdzięczny.
Kaczoresku: Warto!
Film stawia parę mądrych pytań. I nicuje duszę, jeśli mamy.
Pozdrawiam
Jestem zaniepokojony.. To jeden z nielicznych filmów, których nie umiem ocenić w filmwebowskiej skali..
Natomiast jeśli chodzi o sprawdzanie duszy- wynik pozytywny. ;)
Dzięki jm1964, opłacało się.
Cieszę się :) szczególnie, że dyskusją na filmwebie też jestem już nieco skołowany...
10? Chyba oglądałeś jakiś inny film. Bo ja oglądałem: Źle napisany, przepełniony niepotrzebną brutalnością, źle zagrany(wydaje sie to raczej, że to wina scenariusza niż gry aktorskiej), brak spójności, brak realizmu. Komercyjny gniot dla pseudo-inteligentów, którzy tematykę filmu oceniają a nie sam film. Apropo stawiania pytań to zapytam: O Jakie to pytania chodzi (człowieku z duszą)? Mam nadzieje ze nie typu: Co ludźmi powoduje że takie rzeczy sie zdarzają? Bo jeśli tak to z kosa777 możesz sobie podać rączkę i wybrać sie na koncert Bajora. I tak go nie zrozumiesz, ale potem na fejsie będziesz mógł sie lansować.
A po filmie zostaje niesmak tak jak po obejrzeniu niedawnych produkcji Pasikowskiego. Mamony brak więc produkcje skupiają się na tematach które się sprzedają.
Odpowiadasz na post kosy777 ale zdaje się pijesz do mnie? Tak jak powyżej - dyskusje trochę mnie już mierżą. Nie mam zamiaru ani się tłumaczyć ani ciebie przekonywać. Ja nie jestem ani krytykiem filmowym ani szczególnie wyrobionym odbiorcą kina. W przeciwieństwie do wielu krytyków i krytykantów z tego forum nie oceniam rzeczywistości, nie staram się zgadywać kto mordował w Jedwabnem, bo dokumenty nie są jednoznaczne, a cioci, która tam była i widziała nie mam. Patrząc na dyskutantów - ich zakute łby, nienawiść i zaślepienie - i to osobliwie tych "bogoojczyźnianych" - bliżej mi jakoś do uwierzenia, że Prawdziwi Polacy - tacy jak tu - mogli wziąć w tym udział. Ja sobie akurat mogę po obejrzeniu tego filmu parę pytań zadać i nawet długo na nie odpowiadać i wara ci do tego. Że zacytuję wspomnianego Pasikowskiego: nie chce mi się z tobą gadać.
Pić nie pije. Komentuje. Jako że i ty to zrobiłeś. Nie zadałeś pytań sobie tylko napisałeś na forum więc teraz teksty wara ci do tego to raczej jakaś kpina. Wyraziłeś swoją opinie, że była w sprzeczności z moja tak też odpowiedziałem. Nie chcesz gadać to nie pisz na forum. Nie chcesz by ktoś negował twoich racji nie pisz na forum. Nienawiść zaślepienie? Ludzie którzy dyskusji nie chcą to typowe jak to nazwałeś "zakute łby" zaślepione własnym ja. A krytyka filmu jest taka, że Pasikowski mimo że dowodów brak film zrobił i bynajmniej nie zadał pytań, nie dał widzowi możliwości zastanowienia się, dał dobrze sprzedającą się odpowiedź. Cytat Pasikowskiego idealnie pasuje do podejścia typowego ignoranta.
Nie dziw się ostrej reakcji jeśli celem zawiązania dyskusji zaliczasz potencjalnych rozmówców do pseudo-inteligentów, takiej obelgi się płazem nie puszcza, podobnie jak opinii, że ktoś jest marnym kierowcą. Czy Pasikowski przeszarżował - nie mam zdania. Jeśli przyjąć oficjalne stanowisko bardzo oficjalnej instytucji państwowej IPN - to nie. Ty mówisz - film dał odpowiedź i to przedwczesną - dla mnie to nowe spojrzenie. Ja do tej pory wierzyłem IPN i mojemu Państwu. Od dyskusji na tym forum - zaczynam być bardziej ostrożny i zastanawiam się, czy stanowisko IPN daje mi pewność?
Co nie zmienia faktu, że ten film to kawał bardzo dobrej roboty filmowej - reżyserskiej, realizatorskiej i aktorskiej.
Czy to także dzieło koniunkturalne? ja dziś nie umiem na to odpowiedzieć. Zależy z jakiej "optyki" wyszli twórcy.
Czy dla pieniędzy? nie wiem. Za jakie pieniądze - nie wiem, że nieduże i po kilku latach - to na pewno.
A kino Pasikowskiego lubię, choć nie zawsze się we wszystkim zgadzam. Tak jak tu.
człowieku to moja opinia i mam prawo ją wyrażać i tyle...po cholerę takie docinki?! film Ci się nie podobał to napisałeś o co chodzi i daj spokój a nie wywalasz swoje żale... zmień film i docinaj komuś innemu
Warto. To jest solidny, jak na polskie realia filmowe, obraz, majacy swoje niedociagniecia realizacyjne, ale jednoczesnie gleboko poruszajacy.
polecam mój komentarz... dwa razy o mało co nie wyszedłem z kina... bo nie oglądam filmów na poziomie kiepskiej telenoweli!
Warto. Jest niezły, dobra gra aktorów, wartka płynna akcja, klimat nieco jak w amerykańskim thrillerze, ok bywa czasem nieco kiczowaty ale ogólnie to dobre polski kino. Przed pójściem do kina spodziewałam się bardziej mrocznego filmu takiego jak np u Smarzowkiego " jak Dom zły" ale w "Pokłosiu" nie jest ta rzeczywistość tak brutalna, nie ma tylu wulgaryzmów. Sama historia jest na tyle mroczna że wystarczy by poczuć się niekomfortowo po wyjściu z kina.
Dziękuję, za odzew. Po raz kolejny przekonałem się, że na niektórych z Filmwebowiczów można jeszcze polegać. Film obejrzałem, swoje stanowisko na jego temat zająłem, nie wyraziłem go w opinii publicznej (na szczęście.. ). A do wszystkich pragnących łechtania ich ego paranienormalnymi kłótniami przekaz: "Czytajcie uważnie tytuł tematu ! Nie wszyscy mają ochotę czytać o waszych upodobaniach kinowych."
I tym oto, optymistycznym akcentem zamykam temat.
Pozdrawiam serdecznie.