Nareszcie ktoś odważył się pokazać prawdę o tym co działo się w czasie wojny i jaka tak naprawdę była społeczność polska... Fabuła świetna, film rewelacyjna i genialna gra aktorska Maćka Sthura. Jestem pod wielkim wrażeniem.
Musze przyznac, ze internetowy stream spelnia swoja role. Do kina na Poklosie poszlo stosunkowo niewiele osob, natomiast teraz dzielo Pasikowskiego moga obejrzec "miliony". Za darmo, przez siec. Nie wnikam w kwestie legalnosci i etyki. Uwazam, ze - wazac za i przeciw - dzieje sie rzecz dobra.
Zwroce natomiast uwage na zabawne zjawisko. Gdy film trafil do kin a na Filmebie udostepniono mozliwosc zamieszczania komentarzy, zwalila sie tu cala masa antysemickich oszolomow. Dawali Poklosiu ocene jeden a nastepnie przyznawali sie, ze wcale tego obrazu nie widzieli. Zakladali po pare kont, sami ze soba dyskutowali, wklejali linki do portali prawicowych i caly czas zapluwali sie z wscieklosci i bezsilnosci.
Smiechu bylo co niemiara, bo oni, gdy im sie zwracalo uwage, nie rozumieli, ze robia cos niewlasciwego i ze robia z siebie idiotow.
Wiadomo, ze nikt normalny nie bedzie ocenial filmu, ktorego nie widzial. Ta zabawna radykalna swiatopogladowo ferajna jednak odbiega od normy, zatem i reakcje tych ludzi sa zwykle dosc specyficzne, osobliwe.
Teraz mamy nowa fale komentujacych uzytkownikow. W znacznej wiekszosci opinie o tym filmie sa pozytywne a nawet bardzo pozytywne. Antysemicka ferajna jakby na tym tle wyblakla. Jeszcze podryguje, ale nikt normalny nie traktuje ich powaznie. Wczesniej ferajna oburzala sie, ze film ma srednia powyzej 7. Teraz niech sie modli, by srednia nie skoczyla do 8 ;)
"Zwroce natomiast uwage na zabawne zjawisko. Gdy film trafil do kin a na Filmebie udostepniono mozliwosc zamieszczania komentarzy, zwalila sie tu cala masa antysemickich oszolomow. Dawali Poklosiu ocene jeden a nastepnie przyznawali sie, ze wcale tego obrazu nie widzieli. Zakladali po pare kont, sami ze soba dyskutowali, wklejali linki do portali prawicowych i caly czas zapluwali sie z wscieklosci i bezsilnosci.
Smiechu bylo co niemiara, bo oni, gdy im sie zwracalo uwage, nie rozumieli, ze robia cos niewlasciwego i ze robia z siebie idiotow.
Wiadomo, ze nikt normalny nie bedzie ocenial filmu, ktorego nie widzial. Ta zabawna radykalna swiatopogladowo ferajna jednak odbiega od normy, zatem i reakcje tych ludzi sa zwykle dosc specyficzne, osobliwe."
No popatrz - dokładnie opisałeś schemat działania drugiej strony komentującej dajmy na to dla przykładu - dokumentom poświęconym wyjaśnianiu zdarzeń w Smoleńsku. Rzeczywiście skoro schemat winien działać wszędzie w obie strony to przyznaję że bez wątpienia idiotów nie brakuje:).
Dopiero dziś obejrzałem ten film na Youtube i przyznam, że nie spodziewałem się, że jest aż tak dobry. Brawo Pasikowski!
d..pek i ignorant- przeczytaj jeszcze raz swoje wypociny i przemyśl co napisałeś..jasne film pokazuje jacy byli Polacy-nareszcie..
Nie dość że leming to jeszcze łoś...
Film niezły. Ale tematyka bardzo poważna. Takie oskarżenia jak Twoje to albo skrajna, kosmiczna głupota, albo świadome opluwanie nieżyjących. Ja nie uważam żeby takie rzeczy nie mogły się stać, ale skoro dowody na to są bardzo enigmatyczne, nie miałbym sumienia rzucać takich kalumii. Oczywiście kto Ci zabroni, prawda?
Co do samego filmu. Niezłe kino, ale nie powalające. Było niemało naiwnych, prostackich scen. Bardzo dobra gra Czopa. Sthur trochę słabiej.
Mój św. pamięci dziadek opowiadał mi jak to było naprawdę na wojnie... nikt teraz nie mówi głośno o tym jaki był stosunek polaków do żydów. Gdy obejrzałem ten film, to doznałem szoku, bo ktoś odważył się w końcu przedstawić tą niechlubną przeszłość części Narodu Polskiego. Gdybyście zainteresowali się trochę czasami wojennymi i posłuchali opowieści starszych, to gwarantuję, że zrzedły by wam miny ;]. A film przestawił obrazy, które słyszałem z opowieści ładne kilka lat temu. Także nie uważam, że moja wypowiedź to głupota i kalumie.
Cóż nie podważam tego co robił Twój dziadek podczas wojny, ale chyba zdajesz sobie sprawę z tego, że opowiadał Ci to co sam przeżył, a nie to co się działo w całym kraju? Chyba rozumiesz, że skoro było niemało ludzi bezgranicznie odważnych w ratowaniu Żydów, którzy ryzykowani i nierzadko tracili życie. To nie można ot tak sobie powiedzieć - "narteszcie prawda o tym jacy byli Polacy". Jest to poprostu mocno nieprzemyślane (nie piszę głupie, bo naporawdę nie o to mi chodzi żeby kogoś obrażać). Skoro nawet największa "zbrodnia" w Jedwabnem jest nie do końca jasna, Skoro znaleziono wśród ofiar niemieckie łuski, to ja bym może nie zaprzeczył, co raczej powstrzymał się z takimi śmiałymi oskarżeniami. Właśnie z prostego powodu, żeby nie wyjść na bezrefleksyjnego buraka.
Takich zbrodni, jak w Jedwabne było o wiele więcej. Dokumentach historycznych znajdzie się dużo. Motywy podobne też pojawiały w polskiej kinematografii. Polecam książkę autobiograficzną Jerzego Kosińskiego pt: "Malowany Ptak".
Ale zgadzam się. Takich jak Jedwabne, gdzie sprawcami byli Niemcy była masa, tysiące. Przeczytaj sobie cokolwiek historycznego o działaniach Ensatzgruppe. Ja to wiem. Mało tego, dopuszczam też, że naród nie może być "jedną myślą jednym ciałem" i pewnie zdarzały się kanalie korzystające z okazji żeby bezkarnie kraść i mordować. Ogólnie jednak nie zgodzę się z tym żeby powiedzieć "Polacy tacy byli". Jest to po prostu głupie, lekkomyślne i niedojrzałe.
Nie mówię żeby ukrywać, żeby zaprzeczać tak jak to robią inni (m.in. Żydzi), ale nie łapmy się każdego okruszka, każdej żałosnej publikacji (jak książki Grossa), żeby tylko napluć na swój własny naród. To jest chore. Tylko my tacy jesteśmy. Nie darmo przysłowie mówi, że Polaków nie trzeba pilnować w piekle, bo sami z kotła nie wyjdą.
Co jeszcze gorsze, że ludzie nie rozumieją, że to tylko film. Że jak piszą "nareszcie prawda", przyznając się też, że nigdy nic nie czytali na ten temat, ośmieszają się okrutnie. Oczywiście działa to w obie strony. Ci co dają w ocenach 1 pkt ."bo film kłamie" są tak samo żałosini...
Z resztą szkaoda gadać, i tak zamieni się to w ten nasz, narodowy, ośli bełkot.
Ja dałem 1, głównie dlatego, że definicja owej oceny brzmi "ten film to nieporozumienie" i tak też o nim myślę. Ponadto nie chodziło bynajmniej tylko o to, że "ten film kłamie" (a ten konkretny wręcz łże, a przede wszystkim jest do bólu jednostronny i mataczy). Co było w nim nieporozumieniem? Wiele rzeczy, jak na przykład denne (wszystkie te opinie są moje i nikt nie musi się zgadzać) aktorstwo, głównie Stuhra, którego postać nie ma za grosz naturalności i wiarygodności. Idiotyczne założenie główne o rolniku, który w tak zapadłej wsi pełnej prymitywów (na marginesie kolejny gniot mający ukazać mieszkańców polskich wsi jako prymitywny motłoch) jest tym jednym, jedynym "oświeconym" ponieważ... jest filo-żydem. To już jest jakiś ponury żart. Scena z ukrzyżowaniem... dopóki jej nie ujrzałem to myślałem: "na szczęście już głupiej nie będzie", niestety srodze się myliłem. Od strony technicznej też bez fajerwerków więc nawet jakbym chciał się silić na obiektywizm i to tak ocena by nie podskoczyła. Ogólnie termin "nieporozumienie" dawany przez ocenę 1 wydał mi się najlepszy do uwidocznienia moich odczuć po obejrzeniu tego gniota.
Więc proszę nie twierdź, że każdy daje mu ocenę 1 "bo film kłamie", owszem kłamie, ale to samo w sobie nie zaniża jego, w mojej opinii, zerowej wartości artystycznej.
To skrót myślowy. Oczywiście ilu oglądających tyle opinii. Ja dałem jedynkę naprawdę kilku hiper absurdalnym wytworom przemysłu filmowego. Ale pogadać zawsze można.
Też uważam, że Sthur trochę słabawo (choć Czop naprawdę dobrze) oddał postać rolnika. Niestety za dużo siebie zostawił w tej roli (z resztą niewielu aktorów potrafi się tak naprawdę przepoczwarzyć w każdą postać), ale nie zgodzę się z tym, żeby pomysł z takim irracionalnym, jakoś metafizycznie, pokoleniowo obciążonym "kolekcjonowaniem" żydowskich macew był zły. Filmowo jest to fajny pomysł, niszczy go ta idiotyczna filozofia - "nareszcie prawda".