PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=624892}
7,4 157 tys. ocen
7,4 10 1 157004
6,9 67 krytyków
Pokłosie
powrót do forum filmu Pokłosie

Po ludzku

ocenił(a) film na 7

Ten film, a przede wszystkim reakcja widzów, świetnie pokazały, że w tym kraju i narodzie nic się
nie zmieniło od ponad 70 lat. Dalej chcemy być mesjaszem narodów, który cierpi za wszystkich i co
najlepsze nadstawia drugi policzek. To taki nasz narodowy fetysz. Uczestniczymy w tych wielkich
orgiach dopieszczania ojczyzny na lekcjach języka polskiego, pochodach, ceremoniach i długo by
wymieniać. A czemu by nie można tak bez kompleksów i podkładania sobie nóg? Tak po ludzku
kochać ten kraj, a nie chorobliwie ukrywać niewygodną prawdę. Ja dopiero przy okazji tego filmu
dowiedziałam się o historii w Jedwabnem. To ciekawe jak bardzo jednostronnie przekazuje się
historię w polskich szkołach. Tak więc mam nadzieję, że więcej będzie takich filmów.

ocenił(a) film na 8
nieogag

Przecież nikt nie powie, że II RP była obok nielicznych i nagłaśnianych sukcesów państwem rozdartym pełnym konfliktów społecznych i narodowościowych. To jak traktowaliśmy inne nacje było jedną z przyczyn (pokreślam jedną a nie jedyną) wrogich reakcji naszych sąsiadów. Nasi chłopi nie wiele się zmienili od czadów Jakuba Szeli i powstania styczniowego. Każdy "obcy" był potencjalnym wrogiem. Niestety tak już jest, że w konfliktach giną ci najlepsi najbardziej wartościowi a zostają ci co potrafią się dostosować, zakombinować

nieogag

Dobrze tu przeczytać,że ktoś tak myśli. W szkołach panuje "wychowanie patriotyczne" nie wiem dlaczego rozumiane, ze mówimy tylko o pięknych i wzniosłych momentach. O reszcie wstydliwie milcząc. Przyznam się, że znam szkołę "od środka" i budzi mój głęboki sprzeciw powtarzanie, jak ważne jest kształtowanie patriotyczne młodzieży. Na szczęście z tą młodzieżą można rozmawiać też normalnie, jak rozumieją dzisiejszy patriotyzm i czy wolno krytykować. Dobrze jest poczytać początek "Śniadania mistrzów" Vonneguta - jak obnaża zakłamanie Amerykanów. I nikt go nie wyrzuca z panteonu wielkich pisarzy amerykańskich. Dzisiejsza wypowiedź Olbrychskiego w "Kropce nad i" była bardzo budująca.

paszczak57

Ze szkołą jest, w moim mniemaniu, ten problem, że mimo wielu frazesów o emancypacji, demaskowaniu ukrytych programów, odejściu od podających i autorytarnych metod nauczania, w gruncie rzeczy nie zmienia się rdzeń, na którym zasadza się jej funkcjonowanie - szkoła powszechna ma legitymizować państwo narodowe (m.in. po to przecież powstała w XIX wieku). Szkoła nie umie - na gruncie idei - oderwać się od państwa, państwo nie chce jej zaś wypuścić z rąk - bo czemu miałoby oddawać tak wygodne i skuteczne narzędzie indoktrynacji? Stąd też "wychowanie patriotyczne", stąd te masy bezrefleksyjnych samozwańczych patriotów, którzy swój patriotyzm traktują jednak bardzo płytko - tak ma być, bo państwu patriotyzm refleksyjny w gruncie rzeczy średnio jest potrzebny - zapewniałby mniejszą lojalność. Po przebiegu wielu dyskusji na Filmwebie można sformułować wniosek, że szkoła tą akurat funkcję (powierzchowne wychowanie patriotyczne) wypełnia całkiem nieźle.

Reimar

Jednak dzisiaj dużą swobodę w nauczaniu mają sami nauczyciele. Jest podstawa programowa oczywiście (święta - i tu rola tego, o czym piszesz czyli panowania państwa), ale poza tym jest margines - spory w przedmiotach humanistycznych - dla nauczyciela, który może indoktrynować ( znam nauczycielkę, której klasa wie (!), że trzeba chodzić do kościoła) albo pokazywać różne punkty widzenia, rozmaitość uprawnionych poglądów. A ty uczniu się męcz , porównuj, szukaj swojego ja. A w pokoju nauczycielskim jak na tym forum - bez względu na wiek. W artykule A. Bikont w GW z24-25 XI czytamy o pokoju nauczycielskim w liceum w Jedwabnem. Nauczycielka przyjezdna opowiada o zacietrzewieniu głuchym na argumenty, bo to tutejsi, a dzieci (młodzież) potrafią powiedzieć "A po co tylu Żydów w Polsce?". Nawet nie wiedzą, że już niewielu.