Widzę, że filmweb też zaczyna się dzielić, ale nie w kwestiach artystycznych filmu tylko i wyłącznie politycznych... Jeśli nie masz nic do żydów, to jesteś żydem, a jeśli coś masz to jesteś "prawdziwym" Polakiem. Ocenianie kogoś czy jest częścią narodu na podstawie jednego czynnika.
A co jeśli ktoś nie ma nic do żydów i jest prawdziwym patriotą? A to pewnie jakiś kolaborant....
Zakrawa to na hipokryzję i trochę to smutne w jakim żyjemy kraju.
Ocenianie kogoś, że jest faszystą/ katolem/pisiorem/ pacholkiem Jaroslawa tylko dlatego, że po prostu nie lubi Żydów też jest troche nie fair ;P
O tym właśnie piszę. Albo katol albo zdrajca narodu, nic pośrodku... Dla mnie Jarosław znaczy tyle samo co Donald, a PiS to samo co PO.