Pasikowski miał lata posuchy, więc zainspirowany zapewne filmami "Z daleka widok jest
piękny" czy "Księstwo" wziął na warsztat sprawdzony temat ! Bo żeby zaistnieć w kinie,
najlepiej jest zrobi film prożydowski, a jeszcze lepiej antypolski równocześnie. I najlepiej
pokazać Polaka przez pryzmat polskiej wsi - takiego tępego brudasa, lenia, sępa,
złodzieja i mordercę. Pasikowski objeździ z filmem wszystkie międzynarodowe
festiwale, by utrwalić odpowiedni stereotyp na temat Polski i Polaków. I jest to takie
gadanie, że nie jest to film antypolski, bo ktoś kto nie zna naszego kraju, będzie nas
spostrzegać i oceniać na podstawie skojarzeń wywołanych przez takie obrazy właśnie!.
Podejrzewam, że jest to kolejny film próbujący uzasadnić tezę Grossa zawartą w "Złotych
żniwach" i "Sąsiadach" na temat polskiego społeczeństwa, kolejny film traktujący swoich
bohaterów przedmiotowo, bo wykorzystany ich w celu pokazania społeczności zdolnej
okraść i zamordować swoich sąsiadów.
Tego typu filmy budują i utrwalają fałszywy stereotyp na temat polskiej wsi .Tymczasem
twórcy powinni łamać stereotypy, a nie tworzyć je, bowiem są one istotnym czynnikiem
kształtującym relacje międzyludzkie. Najbardziej niebezpieczny rodzaj, stereotyp
narodowy, był przyczyną wystarczającej ilości nieszczęść, sami Żydzi byli i są nadal jego
ofiarami. Dlatego mądry twórca pokaże zawsze kontekst i proporcje, czego w
tendencyjnych filmach zawsze brakuje. Tego typu filmy nie poruszają sumień - u
Polaków wywołują sprzeciw i poczucie skrzywdzenia, u zagranicznego odbiorcy
uprzedzenia. Nie spowodują też przyznania się do winy, bo fałszywie wskazuje
winowajcę. "Polacy mordowali Żydów", "Żydzi zamordowali Jezusa" - ile złego , ile
tragicznych w skutkach zdarzeń wywołują takie uogólnienia! Chcąc piętnować zło bardzo
często czynimy zło.